Spadek produkcji aut w Niemczech największy od ćwierć wieku. Kilka powodów, w tym ceny

ID.3 produkcja w Zwickau

W ubiegłym roku wyprodukowano u naszego zachodniego sąsiada ledwo 4,66 mln samochodów. Najmniej od 1996 roku i mniej aż o 9 proc. niż w 2018 roku.

Taki wynik jest naprawdę wyjątkowo słaby – kilkaset tysięcy więcej aut Niemcy wyprodukowali nawet w 2009 roku, a więc w czasie, kiedy Europa znajdowała się w apogeum światowego kryzysu. To również wynik o ponad milion pojazdów gorszy od osiągniętego w rekordowym dla niemieckiej branży motoryzacyjnej 2011 roku.

Niemieckie stowarzyszenie przemysłu motoryzacyjnego VDA tłumaczy potężny spadek produkcji malejącym popytem na rynku międzynarodowym i chce, by to łączyć głównie ze sporami handlowymi rozpętanymi przez Donalda Trumpa. 

Zaczęło się od dieselgate

Ale wydaje się, że to jest tylko część prawdy. Pierwszy strzał we własne kolano zrobił Volkswagen – afera dieselgate, w której koncern oszukiwał z poziomami emisji spalin w silnikach dieslowskich pokazała, delikatnie mówiąc, tę brzydszą część twarzy niemieckich producentów aut. 

Okazało się zarówno, że rozwinięta przez nie technologia nowych diesli jest bardzo niedoskonała, jak i to, że w celu ochrony zysków, firmy i ich zarządu są w stanie okłamywać zagraniczne instytucje i konsumentów bez oporów i to w bardzo wyrafinowany sposób. Takie podejście mocno zmieniło obraz producentów aut z Niemiec.

Spadek sprzedaży samochodów – wysokie ceny

Niemieckie koncerny motoryzacyjne powinny też łączyć słabą sprzedaż zagraniczną ze swoją ofertą – ta dla wielu kierowców nie jest tak atrakcyjna jak była jeszcze kilka lat temu. Pokazują to twarde dane rynkowe. Najlepiej sprzedającym się w Europie samochodem elektrycznym i na swoim pułapie cenowym jest Model 3 Tesli a nie jakikolwiek podobny produkt z Niemiec, a na liście 10 najlepiej sprzedających się aut w ubiegłym roku w Europie (dane do listopada) było co prawda aż 5 pojazdów Volkswagena, ale wszystkie z wyjątkiem Tiguana (wzrost sprzedaży o 1,7 proc) zanotowały spadek sprzedaży – hit sprzedażowy Golf np. o 10 proc., a Polo aż o 12 proc. U konkurencji to nie jest tak jednoznaczne. 

Dlaczego? Być może to łączyć należy również z polityką cenową grupy VW. Jej samochody są po prostu drogie dla wielu kierowców, co doskonale widać nie tylko w cenach aut marki VW, ale również Skody. Nie przepadkiem Octavię w Polsce kupują głównie firmy. 

W tym wszystkim smucą dwie rzeczy. Po pierwsze, nowa oferta niemieckich firm rozkręca się ślamazarnie. Elektryczny ID.3 bardzo powoli wjeżdża do salonów. Wszystko też wskazuje, że nowe auta nie będą tanie. Poza tym na spadku sprzedaży niemieckich tracą polskie firmy i to dużo – dostawcy części i podzespołów. Niemal jedna trzecia eksportu polskiej branży moto zatrudniającej gdzieś pod 800 tys. pracowników trafia do Niemiec i jest to ponad 10 mld euro…

Foto: VW.

Czytaj więcej: Porsche Taycan – zamówień dużo więcej niż się spodziewano.
Czytaj więcej: Tesla ma najgorsze za sobą. Wchodzi właśnie do pierwszej ligi.

Podziel się artykułem