Ubiegły rok był rekordowy na globalnym rynku energetyki wiatrowej. Łączna moc nowych turbin wzrosła aż o 117 GW – to najlepszy wynik w historii.
117 GW mocy w nowych turbinach to wynik nie tylko rekordowy, ale również aż o połowę lepszy od ubiegłorocznego – wynika z najnowszego raportu Global Wind Energy Council.
Czytamy w nim ponadto, że nowe wiatraki stanęły w 54 krajach, a najwięcej ich zbudowano w Chinach, potem w USA, Brazylii, Niemczech i w Indiach.
Wynik chiński jest wręcz doskonały – w Państwie Środka oddano do użytku nowe instalacje o mocy 75 GW, co stanowi prawie 65 proc. całkowitej moc nowych instalacji na świecie.
Z raportu wynika, że po energię z wiatru sięgają wszystkie państwa – zarówno bogate, średnio rozwinięte jak i ubogie.
Zaskakiwać może dobry wynik Brazylia – zainstalowała 4,8 GW energii wiatrowej w 2023 r., co dało jej trzecie miejsce w zestawieniu najwiekszych inwestorów w energetyce wiatrowej oraz pozwoliło calej Ameryce Łacińskiej zanotować rekordowy roczny wzrost, wynoszący 21 proc.
Aż o 182 proc. w porównaniu do 2022 roku powiększyła się też moc nowych instalacji wiatrowych w Afryce i na Bliskim Wschodzie..
W sumie globalna skumulowana moc farm wiatrowych przekroczyła próg 1 terawata (TW) w 2023 r. i obecnie wynosi 1021 GW, po wzroście w ciągu roku o 13 proc..
Raport Global Wind Energy Council sugeruje też, że łatwiej, szybciej i taniej jest stawiać turbiny wiatrowe na lądzie niż na morzu, choć te morskie mogą mieć wyraźnie większą moc. W ubiegłym roku w energetyce wiatrowej na lądzie przybyło ponad 106 GW, w morskiej zaledwie niecałe 11 GW.
Polska nie liczy się w zestawieniu krajów, które stawiają na energetykę wiatrową. Mamy jedno z najbardziej restrykcyjnych regulacji ograniczających budowę wiatraków na lądzie – tzw. ustawa antywiatrakowa rządu Beaty Szydło zablokowała inwestycje w farmy wiatrowe na lata, a ubiegłoroczna jej nowelizacja jest mocno niewystarczająca. W ostatnim momencie podniesiono w niej odległość nowych turbin od domów do 700 metrów z proponowanych 500 metrów, co spowodowało spadek możliwej mocy zainstalowanej o około 60-70 proc.