Daimler ma poważny problem z silnikami diesla do ciężarówek. Wstrzymuje ich dostawy

daimler truck ciężarówka

Daimler w niedzielę poinformował, że wstrzymuje dostawy sześciocylindrowych silników diesla montowanych w jego ciężarówkach. W pewnych okolicznościach zatruwają one środowisko wysoce szkodliwymi tlenkami azotu bardziej niż pozwalają na to normy.

Problem dotyczy potężnych sześciocylindrowych silników diesla OM 501 o pojemności 12 litrów montowanych w największych ciężarówkach marki Mercedes-Benz. W Europie samochody z tymi silnikami sprzedawano do 2013 roku, teraz trafiają one już wyłącznie do krajów pozaeuropejskich.

Daimler informację o wstrzymaniu dostaw silników OM 501 podał po tym, jak „Bild am Sonntag” napisał, że ich oprogramowanie wstrzymuje w pewnych sytuacjach dawkowanie AdBlue – to wodny roztwór mocznika, którego można zakupić na niektórych stacjach benzynowych, „tankują” go kierowcy ciężarówek, służy do redukcji emisji szkodliwych tlenków azotu.

Problem z podawaniem AdBlue został wykryty w trakcie wewnętrznych testów przeprowadzanych przez Daimlera.

Koncern szybko zareagował na informację „Bild am Sonntag”. – W trakcie testów, Daimler wykrył odosobnione przypadki, gdy sześciocylindrowy silnik z normą Euro 5 nieznacznie przekroczył limity emisji tlenków azotu – czytamy w komunikacie spółki.

Audi przegra prestiżowy wyścig z Mercedesem. A wszystko przez aresztowanie szefa koncernu

To nie dieselgate. To dla naszego zdrowia

Daimler twierdzi ponadto, że dawkowanie AdBlue przez oprogramowanie sterujące silnikiem jest wstrzymywane wyłącznie w bardzo niezwykłych sytuacjach – jak np. w sytuacji, gdy silnik jest napędzany biopaliwem. Wtedy jego zdaniem dawkowanie AdBlue trzeba przerwać dla zdrowia użytkowników dróg, amoniak bowiem drażni nasz układ oddechowy.

By jednak całkowicie wyjaśnić sytuację, dostawy silników OM 501 zostały czasowo wstrzymane. Daimler podał też w oświadczeniu, że o wykrytych anomaliach poinformował w końcu czerwca Federalny Urząd Transportu Drogowego.

Nowy problem wpisuje się on w trwającą już kilka lat aferę dieselgate. Zamieszany w nią jest również Daimler. W ubiegłym miesiącu niemieckie ministerstwo transportu podało, że nielegalne oprogramowanie powodujące zwiększoną emisję szkodliwych zanieczyszczeń jest zainstalowane w 774 tys. mercedesach jeżdżących po europejskich drogach. Wezwał również Daimlera, by ten usunął ten problem w 238 tys. aut sprzedanych w Niemczech.

Foto: Pixabay.

Czytaj więcej: To ma sens. Rysik w Galaxy Note 9 będzie służył nie tylko do pisania.
Czytaj więcej: Volkswagen prezentuje pierwsze zdjęcie nowego SUV-a. T-Cross będzie mały i pełen nowoczesnych systemów.

Podziel się artykułem