Aresztowanie Ruperta Stadlera, szefa Audi, ma wiele negatywnych konsekwencji dla firmy, którą kierował. Jedną z nich jest anulowanie zaplanowanego na koniec sierpnia debiutu elektrycznego crossovera Audi E-Tron Quattro.
Nowy samochód, który na dobre rozpoczyna przygodę Audi z elektromobilnością miał zostać pierwotnie pokazany 30 sierpnia w Brukseli w trakcie imprezy Audi Summit. Miejsce wybrano nie przypadkiem – w końcu to właśnie w fabryce Audi w Brukseli, którą koncern otrzymał od Volkswagena ponad 10 lat temu, ma być produkowane Audi E-Tron Quattro.
Debiutu crossovera napędzanego trzema silnikami elektrycznymi o łączne mocy 429 KM i z baterią o pojemności 95 kWh został jednak przełożony na bliżej nie określoną przyszłość. Audi tłumaczy odwołanie prezentacji względami organizacyjnymi. Wszyscy to jednak łączą z resztowaniem w Niemczech 18 czerwca zamieszanego w aferę dieselgate Ruperta Stadlera, szefa Audi.
Przełożenie debiutu E-Tron Quattro oznacza dodatkową prestiżową porażkę koncernu. Elektryczny crossover miał być pokazany światu szybciej niż konkurencyjny SUV Mercedesa – EQC. Ten bowiem konkurent ze Stuttgartu zaprezentuje oficjalnie w Sztokholmie 4 września.
Odwołanie pokazu w Brukseli ma jednak nie opóźnić daty rozpoczęcia sprzedaży Audi E-Tron Quattro w Europie. Samochód wjedzie do salonów na Starym Kontynencie do końca tego roku. Audi zresztą zebrało już co najmniej kilka tysięcy rezerwacji na ten samochód – przypomnijmy, że ceny zaczynają się tutaj na poziomie 80 tys. euro.
Niezależnie od całego zamieszania Audi podtrzymuje plany wprowadzenia na rynek w przyszłym roku trzech kolejnych samochodów elektrycznych – E-Tron Sportback, E-Tron GT sedan i modelu kompaktowego.
Foto: Audi.
Czytaj więcej: Tesla nie będzie miała łatwo. Mercedes pokazuje, jak będzie wyglądał konkurent Modelu 3.
Czytaj więcej: Boeing pokazał pierwszy obrazek z samolotem pasażerskim, który poleci pięć razy szybciej od dźwięku.