Amerykański oddział Volkswagena przyznał się, że wprowadził media w błąd. Miał zmienić nazwę. Tymczasem był to żart primaaprilisowy…
Volkswagen of America – tak od 1955 roku nazywała się spółka niemieckiego koncernu w Stanach Zjednoczonych. To ma się zaraz zmienić. We wtorek firma poinformowała, że zmienia nazwę na Voltswagen of America. Rebranding miał rozpocząć się w maju.
Decyzja – chociaż dotyczy „tylko” jednego rynku – wydawała się szokująca. Volkswagen to w końcu jedna z najsilniejszych marek na świecie. Trochę oczywiście nadgryziona – szczególnie w USA – aferą dieselgate, ale to nadal najwyższa klasa.
– Zmieniamy nasze K na T, ale to, czego nie zmieniamy, to nasze zaangażowanie w tworzenie najlepszych w swojej klasie pojazdów dla kierowców i ludzi na całym świecie – tłumaczył rebranding w komunikacie prasowym Scott Keogh, prezes i dyrektor generalny już Voltswagen of America a nie Volkswagen of America.
Dodał też, że nadal dla jego spółki i całego koncernu z Niemiec idea samochodu dla ludzi jest podstawą jej istnienia. Voltswagen dalej w nowej erze elektromobilności chce produkować „pojazdy elektryczne dla milionów, a nie tylko milionerów.”
Jednak teraz już wiemy, że zmiana nazwy była żartem utrzymanym w duchu Prima Aprilis, na który nabrało się wielu mediów. Nie tylko my, ale i Reuters 🙂
Nad ranę w środę rzecznik Volkswagena wydał oświadczenie.
– Volkswagen of America nie zmieni nazwy na Voltwagen. Rzekoma zmiana nazwy była zapowiedzią w duchu prima aprilis, podkreślającą premierę całkowicie elektrycznego SUV-a ID.4 i sygnalizującą nasze zaangażowanie w zapewnienie wszystkim mobilności elektrycznej – napisał VW U.S.
Foto: Voltswagen of America.
Czytaj więcej: Chiński rząd boi się, że Tesle podsłuchują urzędników i zabrania im z nich korzystać.
Czytaj więcej: Kia EV6 – pierwsze zdjęcia. Za chwilę do salonów wjedzie ładny elektryczny samochód.