Nowe klocki i zestawy spod znaku LEGO Super Mario to udany mariaż tradycyjnych klocków i klasycznej gry komputerowej. Co ważne, w tej zabawce nadal najważniejsza jest dziecięca wyobraźnia i kreatywność.
Dlaczego miliony lubią bawić się klockami? Bo pozwalają tworzyć im ich światy. W budowie przeróżnych konstrukcji, pojazdów i korzystających z nich plastikowych bohaterów – jeżeli klocki są przyzwoitej jakości – jedynym ograniczeniem jest wyłącznie wyobraźnia dziecka. Wolność kreacji rządzi. I tak było zawsze z klockami – w tym również od chwili, gdy LEGO wprowadziło pod koniec lat 40. ubiegłego wieku pierwsze plastikowe klocki na rynek.
Z taka wizją kłóci się to, co mają nam do zaoferowania gry komputerowe. W znakomitej większości światy, które kreują, mają spore ograniczenia i bardzo jasne reguły. Takie tytuły jak Minecraft są mimo wszystko wyjątkiem, nie regułą.
Dlatego z pewnym niepokojem sięgnęliśmy po klocki LEGO Super Mario, w których duński producent klocków dogadał się z Nintendo, twórcą komputerowych z Super Mario w głównej roli, w kwestii stworzenia wspólnej zabawki będącej hybrydą zabawy z klockami z grą wideo. To sugeruje łączenie wody z ogniem i może się nie udać…
No i zdziwiliśmy się. Ale pozytywnie. Duńczykom z Japończykami udało się stworzyć bardzo elastyczną zabawkę – w LEGO Super Mario każde dziecko decyduje jak bardzo zabawa ma przypominać grę wideo, a jak bardzo zabawę w zwykłe budowanie z klocków. To – bez dwóch zdań – największa zaleta nowego zestawu klocków LEGO.
LEGO Super Mario – nowy bohater i (niektóre) nowe klocki
Ogólny pomysł jest taki. Do zestawu klocków LEGO dodajemy plastikowego dość sporego bohatera (dużo większego od typowych ludzików z LEGO) z ekranikiem LCD, głośniczkiem, czujnikiem ruchu, czytnikiem kodów kreskowych i funkcją rozpoznawania trzech kolorów: czerwonego, zielonego i niebieskiego. To Super Mario z klocków LEGO zasilany dwoma bateryjkami AAA.
On ma być przesuwany – tak jak dziecko bawi się w poruszanie lalką, która jest niby na spacerze lub plastikowym rycerzem, który niby naciera przez nierówną łąkę na zamek – po torach zbudowanych ze zwyczajnych LEGO wzbogaconych o kilka nietypowych klocków – te rozszerzenia to głównie klocki z naniesionym kodem kreskowym. Wmontowane w konstrukcje toru przeszkód, pozwalają wspomnianemu Mario „zorientować się” gdzie jest. Skaner kodów i kolorów ma od spodu – można więc powiedzieć, że cały czas wie na czym stoi.
I komunikuje to odpowiednio zabawnymi dźwiękami i animacją (w tym twarzy) na wbudowanym ekranie LCD. Kiedy więc np. ustawimy go na czerwonym klocku, będzie myślał, że to lawa – niedobrze. Kiedy na niebieskim – woda. A kiedy na zielonym trawa. Dodatkowo jak postawimy go na polu startowym lub końcowym toru, gdzie znajdują się odpowiednie klocki z kodami – Mario rozpocznie lub zakończy rajd po torze.
W jego trakcie – podobnie jak bohater z gry komputerowej – zbiera punkty za odpowiednio szybkie „dotknięcie” kolejnych elementów toru – w tym np. przewrócenie zbudowanego z klocków Bowsera Jr. (przewrócić go trzeba, bo klocek z kodem co to potwierdzi ma na plecach).
Ważne jest też poskakanie po głowie dużo mniejszego od Bowsera Goombie, który lubi ukrywać się w ufortyfikowanych fragmentach toru.
Mario jest fajny i dość „bystry”. Szybko „zauważa” gdzie jest, wydaje zabawne dzięki, kiedy go upuścimy – nieco go to „zaboli” i „zirytue”, a kiedy go położymy – zacznie spać…
Do tego Mario jest dość duży, przez co wygodnie się go przesuwa nad torem.
LEGO Super Mario – to nadal są klocki LEGO…
Torem, dodajmy, który każdy sobie musi najpierw samodzielnie zbudować z klocków. W podstawowym i niezbędnym zestawie LEGO Super Mario znalazło się 231 elementów.
To nie jest mało. Zestaw startowy pozwala stworzyć tor składający się z kilku podstawowych przeszkód i dwóch przeciwników sympatycznego hydraulika. To wystarczy na wiele godzin twórczej zabawy.
Do tego LEGO sprzedaje rozszerzenia do podstawowego zestawu LEGO Super Mario. Są to – jak to bywało już u Duńczyków – malutkie i niedrogie zestawy np. z dodatkowym „ubraniem” dla Mario lub superbronią, albo większe pudełka, np. z zamkiem, po którym będzie się uganiał Super Mario. Jest też między inni rozszerzenie z domkiem Mario i jego ulubionym hamakiem lub zestaw z dużą „huśtawką” z dwoma piraniami – idealne utrudnienie do rozbudowanego toru przeszkód. W dodatkowych zestawach są też oczywiste często dodatkowi bohaterzy do zmontowania.
Co bardzo ważne. Cały czas budujemy tor dla naszego bohatera z klocków LEGO. I warto, a nawet należy, zestaw klocków LEGO Super Mario rozszerzyć o te, które już mamy.
LEGO Super Mario – jest jeszcze apka na komórkę lub tablet
W zestawie startowym LEGO Super Mario nie znajdziemy dwóch bateryjek do figurki Mario. Nie ma też smartfonu lub tabletu, który do całej zabawy – przynajmniej na początku, o czym za chwilę więcej – wydaje się niezbędny.
LEGO i Nintendo przygotowały specjalną bezpłatną aplikację do zestawu nowych klocków. Na początku jest w zasadzie niezbędna – zawiera bowiem instrukcję przedstawioną w krokach, jak budować główne elementy przeszkód dla Maria i jak nim poruszać.
Te porady czasem są przedstawione w postaci czytelnych rysunków, czasem filmików. Mogą dotycząc podstawowego zestawu LEGO Super Mario, mogą też uczyć nas montażu elementów toru z dodatkowych zestawów klocków pasujących do pudełka z Mario.
W aplikacji pokazano też przykładowe tory (lepiej budować własne, jak już wiemy o co chodzi), można też z jej pomocą zrobić zdjęcie swojego toru i podzielić się nim ze społecznością LEGO w internecie.
Aplikacja poza tym – co ważne dla niektórych – łączy się z Mario za pomocą Bluetooth. I przez to czytelnie podsumowuje nasze osiągnięcia na każdym kolejnym torze przeszkód.
W sumie ta zabawa z klockami i smartfonem lub tabletem może być fajna, ale z naszych testów wynika, że – po pierwsze – po skorzystaniu z porad montażowych, nie jest już niezbędna. A, po drugie, dzieci, zwłaszcza młodsze, wolą potem bawić się zestawem LEGO Super Mario bez dodatkowego sprzętu elektronicznego. Mario i tak działa – mówi, mruga oczami i wyświetla na brzuszku informacje o zdobytych punktach.
Jeżeli jednak dziecko jest starsze, wtedy często dodatkowa zabawa ze smartfonem podoba się bardziej – dla każdego coś miłego, podsumowując.
LEGO Super Mario – dobra cena
Zestaw startowy LEGO Super Mario kosztuje około 220 zł. To dobra cena za taką zabawkę. Można było spodziewać się więcej.
Dodatkowe zestawy to czasem wydatek na poziomie kilkudziesięciu złotych, a zwykle trochę ponad sto. Wspomniane pudełko z zamkiem jest drogie – niecałe 400 zł – ale to wypasiony zestaw dla bardziej zamożnych rodziców.
W sumie LEGO Super Mario to naprawdę pomysłowa zabawka, która długo bawi i trochę uczy. A to jest w końcu tutaj najważniejsze.
Czytaj więcej: Nie daj się zhakować. 5 prostych zasad bezpieczeństwa.
Czytaj więcej: [TEST] TP-Link Deco M3 – co to jest Mesh, czyli internet bez problemu w domu i w ogrodzie.