Nowy Snapdragon 768G prawdopodobnie jest najszybszym procesorem w rozsądnej cenie, a więc przeznaczonym do smartfonów ze średniej półki – takich, powiedzmy, nieco lepszych. Xiaomi sięgnęła po niego po raz pierwszy, instalując go w K30 Racing Edition.
Portal Android Authority znęca się trochę nad Qualcommem, pisząc, że Snapdragon 768G to w zasadzie podkręcona wersja układu 765G, który z kolei już jest podkręconą wersją jeszcze starszej kości, czyli Snapdragona 765. Trochę racji w tym jest, ale tylko trochę…
Prawdą jest bowiem, że 768G bazuje na architekturze 765G i że większą wydajność osiągnięto tu głównie poprzez podniesienie częstotliwość taktowania podstawowego rdzenia z 2,3 GHz do 2,8 GHz. Ale – po pierwsze – to sprawdzona technika wprowadzania na rynek nowych, szybszych układów. A po drugie, w 768G są też inne udoskonalenia.
To między innymi nowy moduł sztucznej inteligencji i kilka rozwiązań podnoszących wydajność w grach.
W sumie daje to układ nadal wolniejszy od flagowego Snapdragona 865, ale i tak w miarę szybki – wystarczająco dla znakomitej większości użytkowników smartfonów. I do tego, co wydaje się tutaj bardzo ważne, dużo tańszy.
Snapdragon 768G trafia do Redmi K30 Racing Edition
W związku z powyższym dość zabawne jest to, gdzie nowa kość zadebiutowała. Xiaomi zainstalował ją w Redmi K30 Racing Edition, specjalnej edycji smartfonu Redmi K30 5G – pisaliśmy o nim krótko pod koniec ubiegłego roku, kiedy się pojawił.
Przymiotnik „specjalna” oznacza tu to, że K30 Racing Edition różni się od K30 5G głównie procesorem – w nowej komórce to właśnie nowy układ 768G a nie 765G – i nieco inną konfiguracją pamięci.
Tak więc jest to wydajny smartfon ze średniej półki z wyświetlaczem 6,67 cala odświeżanym z częstotliwością 120 Hz oraz 6 GB RAM i 128 GB pamięci na dane (w K30 5G było kilka opcji, najtańsza to zestaw 6/64 GB). Poza tym w Redmi K30 Racing znajdziemy rozbudowany czteroobiektywowy aparat główny, w tym z matrycą 64 Mpix. Jest też całkiem spora bateria 4500 mAh i do tego szybka ładowarka 30W.
Pewną ciekawostką jest aparat do selfie – ma dwa obiektywy, główny z matrycą 20 Mpix i drugie szkło 2 Mpix do rozpoznawania głębi. To też już było w poprzednim K30.
Teraz jednak ma być – dzięki nowemu procesorowi – szybciej.
Redmi K30 Racing Edition oferowany będzie w Chinach od 14 maja. I tam kosztuje… tyle samo, ile kosztował kilka miesięcy temu podstawowy K30 5G, czyli 1999 juanów, a więc niecałe 1100 zł.
Foto: Xiaomi.
Czytaj więcej: Wyścig na megapiksele się nie skończył. W Galaxy S30 Ultra prawdopodobnie będzie matryca 150 Mpix.
Czytaj więcej: Nadciąga Legion. Dokładnie Legion Gaming Phone – smartfon od Lenovo z wyjątkowym aparatem do selfie.