O nowym tanim iPhonie, który miał trafić na rynek w marcu, słychać wiarygodne plotki od co najmniej początku roku. Teraz spekuluje się, że nowy smartfon Apple’a pojawić się może w dwóch wersjach – z mniejszym i większym ekranem.

Apple bardzo potrzebuje przystępnego cenowo smartfonu. Po pierwsze, dlatego, że dzięki temu amerykański koncern będzie mógł więcej zarabiać na sprzedawanych przez siebie usługach i akcesoriach – od gier, przez bezprzewodowe słuchawki i smartwatche, aż po filmy z serwisu streamingowego. 

Po drugie, telefony za tysiąc dolarów i więcej słabo się sprzedają  wyraźnie gorzej od modeli ze średniej półki.

Tak więc można być niemal pewnym, że niedługo – wiele tu zależy też od epidemii koronawirusa – na rynek wejdzie „tani” iPhone – rozwinięcie koncepcji iPhone’a SE z 2016 roku.

Pierwotnie spekulowano, że nowy smartfon będzie przypominał z wyglądu iPhone’a 8 i będzie miał ekran o przekątnej 4,7 lub 4,9 cala. Teraz zakłada się, że iPhone SE 2 pojawi się również w wersji Plus z większym 5,5-calowym ekranem.

iPhony nie dla gangsterów. Apple ma reguły, jak pokazywać jego sprzęt w filmach

Obydwa modele nowego iPhone’a będą korzystały z Touch ID zamiast technologii rozpoznawania twarzy – taniej. Mają też wspierać płatności dotykowe NFC.

Cena iPhone SE 2 Plus nie jest znana. W przeszłości jednak dopłata za ekran wynosiła około 100 dolarów, więc nowy smartfon Apple’a z większym ekranem może być dostępny w USA za niecałe 500 dolarów.

Foto: Render iPhone’a SE 2 zrobiony przez portal Svetapple.sk.

Czytaj więcej: Microsoft Xbox Series X. Znamy pełną specyfikację. To będzie naprawdę potężna maszyna.
Czytaj więcej: Akumulatory cynkowe, czyli świat ma już pomysł, jak tanio budować magazyny energii.