HMD Global, producent smartfonów Nokia, chce by ultraszybkie sieci 5G nowej generacji zaczęły być wykorzystywane nie tylko przez zamożnych właścicieli bardzo drogich telefonów. Pracuje nad komórką zgodną z 5G w cenie o połowie mniejszej od dostępnych teraz konkurencyjnych rozwiązań.
By cieszyć się już teraz ultraszybkim transferem sieci 5G nowej generacji, trzeba spełnić dwa warunki. Po pierwsze, być w jej zasięgu, co łatwe nie jest – sieci te są dopiero budowane i potrzeba co najmniej kilku kwartałów, by zaczęły być łatwiej dostępne.
Po drugie, trzeba mieć smartfon, lub inny sprzęt, zgodny z nowym standardem. I z tym też jest kłopot, bo telefonów 5G jest mało i do tego jeszcze kosztują koszmarne pieniądze. Za Samsunga Galaxy S10 5G trzeba np. zapłacić 1300 dol., za model Note 10 Plus Koreańczyków podobnie. Tańszy jest nieco LG V50 ThinQ, ale to słaba pociecha, bo „tańszy” i tak oznacza tu wydatek na poziomie tysiąca dolarów.
Ale Nokia chce to zmienić. Juho Sarvikas, szef produkcji w HMD Global, powiedział, że jego firma chce uczynić technologię 5G bardziej przystępną I twierdzi, ze w przyszłym roku Nokia rozpocznie sprzedaż smartfonu 5G w cenie mniej więcej o połowę niższej od wymienionych powyżej. Zacznie więc być bardziej normalnie – w końcu więcej ludzi zacznie korzystać z sieci co najmniej kilka razy szybszych od aktualnych łączy 4G.
Co ważne, Nokia nie jest jedynym producentem, który myśli o tańszych telefonach 5G dla mas. Samsung, Oppo i Xiaomi też o chcą takie produkować. Cel zmniejszenia ceny sprzętu do sieci 5G przyświeca też Motoroli, która swój modem 5G Moto Mod chce integrować również z tańszymi modelami swoich smartfonów.
Foto: Nokia.
Czytaj więcej: Nie tylko Samsung i Huawei pracują nad smartfonami z zaginanymi ekranami. Takie chce mieć też TCL.
Czytaj więcej: Motorola One Action – nowy smartfon z ważną funkcją, która ułatwia nagrywanie filmów.