Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” (PPL) unieważniło przetarg na przebudowę i wydłużenie drogi startowej na lotnisku w Radomiu. Wykonawca zaproponował ponad trzy razy większą kwotę za wykonanie prac niż zaplanowała wcześniej państwowa spółka.
Mało realne jest, by port lotniczy w Radomiu został rozbudowany do wiosny przyszłego roku – jak planowało niedawno PPL. Spółka poinformowała bowiem właśnie o anulowaniu kluczowego przetargu na wydłużenie drogi startowej o 500 metrów do 2,5 km. Bez tego w Sadkowie nie będą mogły lądować najczęściej spotykane samoloty na europejskim niebie w rodzaju B737 i A320.
Tylko jeden wykonawca był zainteresowany wykonaniem prac związanych z wydłużeniem pasa startowego w Radomiu. I chciał za te prace na warunkach PPL kwotę nieco ponad 288 mln zł. Tymczasem państwowa spółka przygotowała na ten cel „skromne” 88,2 mln zł. Przetarg musiał więc być anulowany.
Jego unieważnienie nie dziwi również w kontekście wcześniejszych problemów, które były z nim związane. Kilka raz przekładano termin na złożenie ofert. Oferenci, którzy mieli wykonać prace, w modelu „zaprojektuj i zbuduj” mieli mnóstwo wątpliwości i zadali kilkaset pytań.
Nie podobał im się np. zbyt krótki czas na wykonanie prac i wysokie kary umowne. Dopytywali się też o ważność zezwoleń budowlanych i środowiskowych na rozbudowę portu lotniczego. Odpowiedzi nie były chyba do końca zadowalające, skoro na placu boju na samym końcu pozostał tylko jeden oferent.
PLL będzie chciało jak najszybciej ponowić przetarg na wydłużenie drogi startowej w Radomiu. Będzie czekało na nowe oferty do końca marca. Ale nie jest pewne, czy tym razem znajdzie się chętny i czy jego oczekiwania finansowe będzie w stanie spełnić PPL. A nawet jeżeli kolejny przetarg zakończy się sukcesem, to i tak są już niewielkie szanse na to, że przebudowane lotnisko ruszy wiosną przyszłego roku. Opóźnienie jest niemal pewne.
I tutaj pojawia się kolejny problem. W branży lotniczej niemal wszyscy spodziewają się spowolnienia. Może się okazać, że nowy port w Radomiu ruszy mniej więcej wtedy, gdy ono się rozpocznie. A wtedy przenoszenie połączeń z lotniska Chopina w Warszawie do Radomia będzie całkowicie zbyteczne.
Foto: wSensie.tv (Own work) [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons
Czytaj więcej: Kryzys w Wenezueli – jak kraj pełen ropy został całkowitym bankrutem.
Czytaj więcej: Redmi Go – tani smarfton od Xiaomi z Androidem Go. Ma całkiem przyzwoity procesor.