Chińscy badacze z pekińskiego Instytutu Nanoenergii i Nanosystemów zbudowali mikroturbinę wiatrową, która produkuje już prąd przy bardzo słabym wietrze – powstającym np. w trakcie typowego spaceru.
Malutkie urządzenie przypomina dwie połączone ze sobą niedługie wstążki plastiku radośnie powiewające nawet przy bardzo słabym wietrze. Ich ruch napędza wiatrową mikroturbinę.
Ta produkuje całkiem sporo prądu. Chińczycy nie podają tutaj konkretnych liczb, ale twierdzą, że mikroturbina jest w stanie zapalić na chwilę nawet 100 diód.
Co bardzo ważne w nowym pomyśle, malutkie urządzenie wytwarza prąd już przy bardzo słabym wietrze – od 1,6 m/s. A zadowalającą wydajność osiąga przy wietrze o prędkości od 4 do 8 m/s.
Chińscy badacze mają nadzieję, że w przyszłości uda się mikroturbinę między innymi wbudować w różnego rodzaju sprzęt przenośny – w tym np. smartfony. To może znacząco wydłużyć czas ich pracy na pojedynczym naładowaniu.
Być może też w przyszłości mikroturbiny wiatrowe staną się częścią naszej odzieży – np. kurtki. Dzięki temu spacerując, będziemy równocześnie produkować prąd, który potem wykorzystamy do zasilania przenośnej elektroniki.
Wynalazek z Instytutu Nanoenergii i Nanosystemów może też znaleźć zastosowanie w miejscach, gdzie trudno o dostęp do jakiegokolwiek gniazdka – np. do zasilania stacji meteorologicznych lub kamer przemysłowych nadzorujących wielkie hale lub rozległe tereny, w tym np. przygraniczne.
Zwłaszcza – i to dodatkowa zaleta całej mikroturbiny – że pracować może wydajnie nawet w trudnych warunkach atmosferycznych – np. kiedy pada deszcz lub śnieg.
Foto: Instytut Nanoenergii i Nanosystemów/Guardian/YouTube.
Czytaj więcej: Pierwsze w Polsce symulatory samolotu Boeing 737NG już „latają”. Unikatowy ośrodek powstał w pobliżu Okęcia.
Czytaj więcej: IKEA ma pomysł, jak zmienić kolor głośników Symfonisk. Wystarczy dokupić odpowiedni front lub ubranko na lampę.