Zwykle w smartfonach ekrany odświeżają się z częstotliwością 60 Hz. W najlepszych modelach flagowych ta częstotliwość jest wyższa. Przy czym widać tu spore różnice pomiędzy producentami.
Wyższa częstotliwość odświeżania ekranu to żadna fanaberia.
Obraz odświeżany 120 lub 90 razy na sekundę wydaje się bardziej stabilny od tego budowanego z częstotliwością 60 Hz. Wyższa częstotliwość to również bardziej płynna animacja oraz lepsza prezentacja bardzo dynamicznych scen, co ma np. znaczenie w grach wideo.
Tak więc producenci smartfonów wprowadzają na rynek coraz więcej smartfonów z częstotliwościami odświeżania ekranu powyżej 60 Hz. Widać jednak, firmy nie wybierają tej samej wyższej częstotliwości.
Huawei np. w swoich flagowych modelach P40 Pro i P40 Pro Plus zastosował ekrany 90 Hz. Samsung natomiast zdecydował się na wyświetlacze 120 Hz w topowej serii Galaxy S20.
Teraz Richard Yu, dyrektor zarządzający Huawei, wytłumaczył na konferencji prasowej zorganizowanej w związku z premierą rodziny P40 na chińskim rynku skąd ta różnica.
Zaczął od tego, że chiński koncern mógłby też w modelach P40 Pro P40 Pro Plus podnieść częstotliwość odświeżania ekranów do 120 Hz, ale tego nie robi, ponieważ im wyższa częstotliwość odświeżania, tym wyższe zużycie energii.
A to oznacza konieczność instalacji baterii w komórce o większej pojemności, a więc większej. Rozmiary telefonu mogłyby się powiększyć. Ma to dodatkowe znaczenie w czasie rosnącej popularności sieci 5G – telefony, które korzystają z nowej formy komunikacji zużywają więcej energii.
Ponadto, zdaniem szefa Huawei, ekrany 90 Hz w dwóch droższych modelach P40 (w podstawowym P40 ekran odświeżany jest ze standardową częstotliwością 60 Hz) oferują bardzo dużą stabilność i płynność animacji. To rozwiązanie wydaje się więc najlepszym kompromisem pomiędzy jakością obrazu a koniecznością zapewniania całemu urządzeniu długotrwałego i stabilnego zasilania.
Foto: Huawei.
Czytaj więcej: Huawei P30 lite w nowej edycji z większą pamięcią i usługami Google.
Czytaj więcej: Huawei przełamuje kolejne bariery – P40 Pro+ z dwoma teleobiektywami. Ale z jednym problemem.