Bloomberg twierdzi, że Samsung przeprojektował już swój smartfon ze składanym ekranem. Z jego premierą się jednak nie spieszy – zwłaszcza, że konkurencja z Chin też ma opóźnienia.
Samsung Galaxy Fold, przełomowy smartfon z dwoma ekranami, z których jeden jest zaginany do środka miał, być w sprzedaży już pod koniec kwietnia. Niestety pierwsze testowe egzemplarze komórki za niemal równe 2 tys. dol. wysłane do dziennikarzy nie przeżyły nawet elementarnych testów – zaginane ekrany szybko przestały działać. Samsung wstrzymał więc debiut Galaxy Fold i zabrał się za poprawianie konstrukcji. I, jak napisała agencja Bloomberg, tę pracę ma już za sobą.
W przeprojektowanym smartfonie między innymi specjalna warstwa ochronna zaginanego ekranu została lepiej do niego przymocowana i zachodzi pod ramki obudowy – nie ma więc ryzyka, że ktoś mniej lub bardziej przypadkowo będzie chciał ją usunąć. Jak zdarzało się to w wypadku pierwszych egzemplarzy Galaxy Fold w trakcie testów.
Poprawiono również sam zawias pozwalający zagiąć ekran. Między innymi lepiej napina wspomnianą warstwę ochronną, jest też jeszcze lepiej izolowany od otoczenia.
Koreańczycy na dniach mają już rozpocząć wysyłkę poprawionych część do fabryki w Wietnamie, gdzie Samsung Galaxy Fold będzie montowany.
Tymczasem w centrali koncernu nadal toczą się rozmowy, kiedy ogłosić debiut nowego supertelefonu. Z jednej strony Samsung nie może zbyt długo czekać– konkurencja też pracuje nad smartfonami z zaginanymi ekranami i najbardziej zaawansowany z nich Huawei Mate X ma wejść na rynek prawdopodobnie we wrześniu. Z drugiej strony, Samsung bardzo nie chce, by powtórzyła się sytuacja z modelem Galaxy Note 7 – a więc telefonem, w którym zapalała się bateria i którego trzeba było wycofać z rynku.
Foto: Samsung.
Czytaj więcej: Samsung Galaxy Fold będzie później. Awarie egzemplarzy testowych opóźniają debiut rynkowy.
Czytaj więcej: Samsung Galaxy Fold to nie wszystko. Koreańczycy pracują nad dwoma kolejnymi smartfonami ze składanymi ekranami.