F-Secure, fiński producent oprogramowania antywirusowego, przygotował listę pięciu najgłośniejszych wirusów komputerowych wszechczasów. Na miejscu pierwszym znalazł się program sfinansowany przez… amerykański rząd.
Wirusy komputerowe to już bardzo dokuczliwy fragment naszej rzeczywistości. Dość powiedzieć, że jeden z nich spowodował straty o wartości sięgającej 10 mld dol., a w ubiegłym roku liczba ataków z wykorzystaniem tzw. oprogramowania szantażującego (ransomware) była aż o 400 proc. większa niż rok wcześniej.
Które z wirusów komputerowych szczególnie zapadły internautom w pamięć? Oto lista pięciu wirusów komputerowych wszechczasów przygotowana przez specjalistów z F-Secure.
1. Stuxnet – rok 2010
W branży cyberbezpieczeństwa często mówi się o czasach przed Stuxnetem i po nim. To absolutnie wyjątkowy wirus. Choćby już tylko dlatego, że to produkt wojskowych. Stany Zjednoczone użyły go jako broni w operacji militarnej wymierzonej w program nuklearny Iranu . Nośnikiem wirusa był pendrive jednego z pracowników irańskiego programu wzbogacania uranu. Po instalacji, Stuxnet wyszukiwał konkretny sterownik i zmieniał jego ustawienia, doprowadzając np. do przyspieszenia pracy wirówek w zakładzie wzbogacania uranu w Natanz w Iranie i ich zniszczenia. Unieruchomił niemal 1000 z 5000 wirówek i opóźnił tym samym irański proces wzbogacania uranu o około 1,5 roku.
2. Petya/Not Petya – rok 2017
To klasyczne oprogramowanie szantażujące (ransomware). Petya blokował zainfekowane urządzenia, żądając 300 dolarów w bitcoinach za ponowne otwarcie dostępu do nich. Spowodował awarię systemów komputerowych m.in. rzadu Ukrainy i tamtejszego Banku Narodowego, rosyjskiego banku centralnego, koncernu naftowego Rosnieft, a nawet systemu monitoringu promieniowania nieczynnej elektrowni atomowej w Czarnobylu .
Straty spowodowane przez wirus Petya były rekordowe – to był najdroższy w historii, zdaniem ekspertów z F-Secure, pojedynczy incydent związany z cyberbezpieczeństwem. Kosztował więcej, niż jakikolwiek wyciek danych czy atak hakerów. Według szacunków straty firm na całym świecie wyniosły nawet 10 miliardów dolarów .
3. Fizzer – rok 2003
Fizzer to pierwszy wirus stworzony przez zorganizowaną grupę przestępców w celach zarobkowych. Nie stanowił zagrożenia dla dysków twardych, ale przejmował kontrolę nad pocztą elektroniczną, rozsyłając na wszystkie adresy z listy kontaktów spam i blokując serwery. Rozprzestrzeniał się niezwykle szybko poprzez załącznik e-maila, automatycznie generując treść oraz temat wiadomości spośród kilkunastu dostępnych wersji.
4. Slammer/SQL Slammer – rok 2003
Wirus pojawił się w 2003 roku i ustanowił niepobity do dzisiaj rekord szybkości rozprzestrzeniania się złośliwego oprogramowania. W szczytowym momencie ataku podwajał liczbę zainfekowanych komputerów co 8,5 sekundy , a zainfekowanie 75 tys. serwerów zajęło mu jedynie około 10 minut . Generując ogromny ruch w sieci, sparaliżował m.in. Bank of America, serwery obsługujące numer alarmowy 911 w Seattle czy elektrownię atomową w Ohio i spowodował straty szacowane na ponad miliard dolarów .
5. Walker – rok 1992
Tak wyglądały pozornie niegroźne początki. Walker to modelowy przykład złośliwego oprogramowania swoich czasów. Po zainfekowaniu komputera wirus wyświetlał na ekranie animację chodzącego mężczyzny. Pomysłowy, ale niegroźny – podobnie jak Delyrium, który wstrząsał ekranem, Q Casino, który zmuszał użytkownika do zagrania w ruletkę o dane z dysku czy Creeper publikujący komunikat „Jestem Creeper: złap mnie, jeśli potrafisz”. Tego typu programy niby były żartem, ale zużywały niepotrzebnie zasoby komputerów lub internetu, poza tym były poligonem dla cyberprzestępców, pozwalających im w przyszłości tworzyć bardziej destrukcyjne oprogramowanie.
Foto: Pixabay.
Czytaj więcej: Notch wkrótce umrze? Zamiast niego w Galaxy A8s pojawi się dziura w ekranie? Kolejny oryginalny pomysł Samsunga.
Czytaj więcej: Ford zatrzymuje linie produkcyjne w Hiszpanii. Wszystko przez starzejącego się Forda Mondeo.