Nowy smartfon HTC to produkt nietypowy. Exodus 1 łączy funkcję wydajnego androidowego smartfonu z portfelem na kryptowaluty. Być może też pozwoli przechowywać w bezpieczny sposób więcej danych niż tylko cyfrowe pieniądze.
To co najważniejsze i nowe w Exodusie 1, to specjalna wydzielona część w pamięci, do której dostępu nie ma nawet zainstalowany w telefonie system Android, a w której można przechowywać klucze kryptograficzne. A więc w praktyce kryptowaluty lub tokeny NFC – to w pewnym uproszczeniu klucze niezbędnego do otwarcia różnych cyfrowych skrytek.
HTC zachęca kryptografów i programistów, by pomogli dalej rozwijać funkcjonalności związane ze specjalną wydzieloną strefą. I od tego, jakie oni zaproponują tutaj rozwiązania, będzie zależeć finalna funkcjonalność telefonu, który tak bardzo otwiera się na technologię blockchain. Być może zewnętrzni deweloperzy opracują np. bardzo wiarygodne techniki uwiarygodniania się w transakcjach i umowach zawieranych przez internet, albo wzmocnią ochronę naszej tożsamości w sieci i cennych danych.
Z pewnością też HTC Exodus 1 może zainteresować niektórych przestępców. Bardzo kusząca jest możliwość schowania wrażliwych danych do skrzyneczki, której nikt poza nami nie otworzy.
Tańczący robot Spot z Boston Dynamics podbija internet. Maszyny wkrótce zabiorą nam pracę?
Exodus 1 – kupisz go tylko, płacąc kryptowalutą
Ciekawostką w nowym smartfonie HTC jest również fakt, że kupić go można, płacąc wyłącznie kryptowalutami. Na stronie htcexodus.com zapłacić za niego musimy 0,15 BTC lub 4,78 ETH – czyli jakieś 3600 zł.
To dość sporo. Ale płacimy tutaj nie tylko za dodatkowe funkcję związane z przechowywaniem kryptowalut. HTC Exodus 1 to wydajny smartfon z podzespołami z wyższej półki.
I tak. Mamy tutaj 6-calowy ekran Quad HD+ o proporcjach 18:9. Są też cztery obiektywy – z tyłu z matrycami 12 Mpix i 16 Mpix, z przodu dwa razy po 8 Mpix.
Jest też najszybszy dostępy procesor Qualcomma do smartfonów – Snapdragon 845 współpracujący z 6 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej.
Ponadto Android Oreo na pokładzie i jeszcze jeden efektywno detal w postaci półprzezroczystej tylnej części obudowy.
Ta obudowa zresztą jest bardzo szczelna. Smartfon spełnia normę IP68, a więc przeżyje 30-minutowe zanurzenie do wody na głębokość 1,5 m.
Czytaj więcej: Nie tylko iMac może być piękny. Asus Zen AiO 27 – oryginalny desktop z ładowarką bezprzewodową w podstawie monitora.
Czytaj więcej: Pixii – dziwny aparat z Francji bez slotu na karty pamięci i dużego wyświetlacza. Za to z drogimi obiektywami Leiki.