Co zrobią włoscy populiści, jak stworzą rząd? Mają trzy duże pomysły. Jeden jak PiS

Rzym nowy rząd

Liderzy Ligi Północnej i Ruchu 5 Gwiazd są coraz bliżej powołania wspólnego rządu. Ekonomiści mówią o trzech dużych pomysłach gospodarczych, które mogą być dla niego szczególnie ważne.

Włochy to z pewnością chory człowiek Europy. Koniec wielkiego globalnego kryzysu jest w tym kraju słabo odczuwany. Wzrost gospodarczy na Półwyspie Apenińskim to skromne 1,5 proc. rocznie – szybciej rozwija się teraz każdy inny członek eurolandu. Włosi mają też największy w Unii po Grecji dług publiczny – ponad 130 proc. PKB. – i bezrobocie na poziomie aż 11 proc., kilka punktów procentowych powyżej średniej dla strefy euro.

To wszystko, plus odczuwalne problemy z nielegalnymi imigrantami, doskonale tłumaczy dlaczego w marcu, w trakcie wyborów parlamentarnych, wygrali populiści –Liga Północna i Ruch 5 Gwiazd.

Niektórym wydawało się, że są z dwóch stron scen politycznej, ale to nieprawda. Ponoć bardo prawicowa Liga znalazła jednak wiele punktów wspólnych z ponoć bardzo lewicowym Ruchem 5 Gwiazd i jest wysoce prawdopodobne, że w ciągu najbliższych kilku dni przywódcy tych partii dogadają się odnoście stworzenia wspólnego rządu.

Jest kolejny chętny do eurolandu. Bułgaria chce wykonać ważny krok do przyjęcia euro jeszcze w tym roku

Nowe pomysły we Włoszech – podatek liniowy i obniżenie wieku emerytalnego

Ekonomiści z uwagą przyglądają się programom partii politycznych, które stworzą nowy rząd i analizują wypowiedzi ich liderów. Uważa się, że rząd stworzony przez populistów będzie przynajmniej próbował wprowadzić trzy duże zmiany gospodarcze.

Po pierwsze, Liga chce rezygnacji z dochodowego podatku progresywnego – maksymalne jego stawka sięga teraz 43 proc. Ma go zastąpić liniowy wysokości 23 proc. Takie rozwiązanie może uszczuplić włoski budżet o około 15 mld euro rocznie. Ruch 5 Gwiazd nie powinien tu bardzo protestować – też mówi o obniżeniu podatków.

Ugrupowanie Beppe Grilla i Luigi Di Maio chce również wprowadzić dodatkowy dochód gwarantowany dla każdego ubogiego Włocha wysokości 780 euro. Ruch 5 Gwiazd twierdzi, że to będzie kosztowało jakieś 17 mld euro rocznie, szef włoskiego odpowiednika naszego ZUS-u mówi, że co najmniej 30 mld euro.

Populiści chcą poza tym cofnięcia reformy emerytalnej sprzed kilku lat podnoszącej wiek emerytalny – podobny pomysł, przypomnijmy miał PiS i go zrealizował. Jeżeli przejdzie we Włoszech, to tam będzie to oznaczało konieczność znalezienia w budżecie państwa dodatkowych 15 mld euro rocznie.

Czy Włochów stać na powyższe zmiany? Cóż… Najkrócej mówiąc, nie. I to mimo faktu, że w tegorocznym budżecie państwa włoskiego założono wydatki na poziomie niecałych 850 mld euro.

Nowy rząd będzie musiał gdzieś dokonać poważnych cięć, być może przekonać Brukselę do zwiększenia deficytu, „uszczelnić” system podatkowy oraz pomyśleć na nowymi podatkami, które oczywiście mogą nazywać się całkiem atrakcyjnie. Lud łatwiej akceptuje wzrost danin, jak pokazuje przykład Polski i Węgier, jeżeli sprzedaje mu się je np. pod nazwą „opłata solidarnościowa”, „emisyjna”, „podatek bankowy”, „handlowy” lub od szkodliwych napojów wysokosłodzonych…

Czytaj więcej: Piękny debiut producenta gier na GPW. Akcje Ten Square Games w piątek po południu drożały o 25 proc.
Czytaj więcej: Najmniejsza produkcja wina od 60 lat. To był fatalny rok.

Podziel się artykułem