Tureckie drony Bayraktar TB2 nie są jedynymi, które Ukraina używa do niszczenia rosyjskiego sprzętu. Bardzo groźny też, choć dużo mniejszy, jest Punisher, którym ukraińskie siły specjalne pochwaliły się niecałe dwa tygodnie przed rosyjską inwazją.
Punisher przypomina duży model latającego samolotu zbudowany przez modelarza. Jego rozpiętość skrzydeł wynosi tylko 2,25 m. Jednak ten produkt ukraińskiej firmy UAE Dynamics jest śmiertelnym zagrożeniem dla rosyjskich oddziałów. Ponoć od początku inwazji zaatakował z powodzeniem już 60 celów.
Po raz pierwszy świat o ukraińskim Punisherze usłyszał niecałe dwa tygodnie przed inwazją – wtedy zademonstrowały go na specjalnym pokazie dla prasy ukraińskie siły specjalne i napisał o tym między innymi brytyjski The Sun.
Punisher może poruszać się ponoć z maksymalną prędkością do 200 km/godz. na wysokości do 400 metrów. Może przy tym atakować cele znajdujące się do niecałe 50 km od operatora.
Czym? Nawet trzema niewielkim bombami zapalającymi lub odłamkowymi – ta druga ponoć razi wroga w promieniu do 50 metrów od miejsca upadku. To prawdopodobnie wystarczy, by zniszczyć np. wojskową ciężarówkę, pociągi z paliwem, lekkie pojazdy opancerzone.
Punisher jest składany, lekki i obsługiwany przez trzyosobowy oddział. Sterować nim można z laptopa.
Przy tym wszystkim jest tak mały, że dla radarów jest trudno wykrywalny. Może działać w nocy i współpracuje ze specjalnym mniejszym dronem rozpoznawczym Specter – gdy ten wyznaczy cel, Punisher przeprowadza atak.
Dron jest też bardzo cichy, może operować w nocy. To wszystko czyni z niego idealną i niebezpieczną broń – idealną dla małych oddziałów, w tym partyzanckich oraz działających za linią wroga.
Foto: The Sun.
Czytaj więcej: Jak Niemcy chcą odciąć się od gazu z Rosji? Jest już rządowy dokument.
Czytaj więcej: 11 bit studios – polski producent gier wspiera Ukraiński Czerwony Krzyż.