Moderna i Pfizer pracują nad opracowaniem szczepionek mRNA przeciw grypie, a więc korzystają z przełomowej technologii, którą wykorzystano przy produkcji szczepionek przeciw Covid-19.
Covid-19 zabił w dwa lata ponad 5,4 mln osób na świecie, w tym ponad 832 tys. Amerykanów i niecałe 100 tys. Polaków. Na tym tle grypa jawi się jako lekkie przeziębienie bez większego znaczenia – w latach 2010-2020 wg danych amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) na grypę w USA rocznie umierało od 12 tys. do 52 tys. osób.
Jednak grypa potrafi czasem być groźniejsza – w ubiegłym wieku wywołała cztery pandemie (w latach 1918, 1957, 1968 i 2009). W każdej z nich straciło życie co najmniej milion osób.
Takie historie mogą się powtórzyć, stworzenie więc skutecznej szczepionki przeciw grypie wydaje się głęboko rozsądne. Również dlatego, że skuteczność dotąd opracowanych szczepionek przeciw grupie waha się – w zależności od sezonu od 40 do 60 proc.
Firmy farmaceutyczne więc i ich uczeni pracują cały czas nad nowymi szczepionkami antygrypowymi. I od jesieni np. Moderna i Pfizer testują nowe szczepionki mRNA przeciw grypie, a więc wyprodukowane za pomocą tej samej technologii, która pozwoliła wcześniej stworzyć ich szczepionki przeciw koronawirusowi.
Pfizer o ich testach pierwszej fazy informował już we wrześniu, a Moderną o ich drugiej i planowanej trzeciej fazie raportowała w grudniu. Możliwe więc, że za kilka miesięcy na rynku pojawią się nowe szczepionki mRNA przeciw grypie, skuteczniejsze od tych, które dotąd trafiały na rynek.
Tych szczepionek zapewne by nie było, gdyby nie pandemia koronawirusa. Do jej wybuchu wielkie koncerny farmaceutyczne niechętnie finansowały początkowe badania nad nowymi szczepionkami przeciw grypie. Ten rynek – wart na całym świecie w 2021 roku około 6,6 mld dol. – wydawał im się za mało dochodowy. Przypomnijmy, że Pfizer szacuje, że w ubiegłym roku sprzedał szczepionki przeciw Covid-19 za 36 mld dol., a Moderna za 15-18 mld dol.
Jednak, skoro nowa technologia już powstała, to zdecydowanie warto ją zaadaptować do zwalczania innych zagrożeń niż tylko koronawirusa. Adaptacja zawsze jest tańsza od badań od zera.
Foto: Pixabay.
Czytaj więcej: Google nie chce niezaszczepionych pracowników. Po pół roku zwolnienie.
Czytaj więcej: Cyfrowe lusterko do roweru rysuje laserem linie na drodze.