Nowy iPad mini i jedno ważne pytanie. Dla kogo jest ten sprzęt?

ipad mini

Apple po cichu i tylko w sieci ogłosił wejście na rynek dwóch nowych tabletów. Jednym z nich jest nowy iPad mini. Nie jest to rewolucyjne urządzenie.

Aktualna, czwarta już wersja iPada mini jest na rynku od 2015 roku – bardzo długo jak na sprzęt elektroniczny. Zdecydowanie był więc czas na zmianę i ta właśnie nadeszła.

Zacznijmy od tego co najważniejsze. Nowy iPad mini, w przeciwieństwie do swojego poprzednika, może współpracować z elektronicznym rysikiem – Apple Pencil pierwszej generacji. Oczywiście musimy go dokupić oddzielnie. Ma też nowy procesor A12 Bionic, dzięki czemu – jak twierdzi Apple – jest nawet trzy razy bardziej wydajny od starego iPada mini i dziewięć razy szybciej przetwarza grafikę.

Nowy iPad mini – lepszy wyświetlacz w starej obudowie

Z nowych i ważnych rzeczy mamy tu jeszcze wyświetlacz Retina, który choć ma tę samą przekątną 7,9 cala jak w przeszłości, to jest jaśniejszy o 25 proc. niż w przeszłości i wspiera technologię  True Tone, co w praktyce oznacza lepsze odwzorowywanie barw. Nieco anegdotyczne jest przy tym, ze wyświetlacz ten umieszczono praktycznie w tej samej obudowie iPada mini z 2015 roku – nadal dookoła niego mamy mocno już niedzisiejsze szerokie ramki.

Jednak – mimo archaicznej obudowy, w której znajdziemy też czytnik linii papilarnych Touch ID, gniazda Lightning i minijack oraz nieznacznie poprawione aparaty (główny i do selfie) – główne zmiany na pierwszy rzut oka wydają się istotne. Rysik pozwala się bawić i notować, mocniejszy procesor ułatwia bardziej ambitne pomysły na wykorzystanie tabletu, a lepszy wyświetlacz w tym wszystkim pomaga. Ale jak przyjrzymy się bliżej, to nie jest już tak kolorowo.

iPad mini nadal jest… mini. Pytanie więc, czy korzystanie na takim ekranie z rysika jest wygodne. Do tego Apple nie oferuje tutak klawiatury, a więc sugeruje, że iPad mini to nadal bardziej zabawka i może sprzęt edukacyjny sprzęt dla dzieci, ale już nieco mniej studenta, który czasem chciałby skorzystać z klawiatury, choćby po to, by szybko wprowadzić rzędy jakiś liczb.

Nowy iPad mini – wysoka cena

Przy tym wszystkim Amerykanie chcą nam ten sprzęt bardziej do zabawy niż nauki i pracy sprzedać w najtańszej wersji z ledwo 64 GB pamięci, bez modułu LTE i bez rysika za 1899 zł. Sporo.

A jeżeli chcemy sobie do tego dokupić moduł komórkowej transmisji danych, to cena już rośnie aż do 2499 zł.

Model z pamięcią 265 GB, ale bez komórkowego modemu kosztuje 2699 zł. Z tą samą pamięcią ale już z modemem aż 3299 zł. Małe szaleństwo. Zwłaszcza, że aż 429 zł, trzeba wydać na rysik, jeżeli chcemy sobie popisać lub porysować po ekranie.

Foto: Apple.

Czytaj więcej: Satelity Iridium NEXT dostarczyły unikatowych danych. Po ich otrzymaniu Amerykanie uziemili Boeingi 737 Max.
Czytaj więcej: Netflix będzie miał nową konkurencję. Apple zaprasza na prezentację serwisu z filmami i chyba ma dobry pomysł.

Podziel się artykułem