Samsung kolejną wersję swojego sztandarowego tabletu najprawdopodobniej pokaże zaraz po wakacjach na targach w Berlinie. Z licznych przecieków nie wydaje się jednak, by było to urządzenie przełomowe.
Jedną z nowości w Samsung Galaxy Tab S4 ma być inteligentny skaner twarzy i tęczówki oka – zastąpi on wcześniej stosowany czytnik linii papilarnych. Fajne, ale już nie rewolucyjne. Samsung instaluje w nowym tablecie rozwiązanie, które już przetestował w smartfonach Galaxy S9 i Galaxy S9+.
Tego typu pomysłów – przyjemnych, ale nie przełomowych jest więcej. Ekran Amoled o przekątnej 10,5 cala, proporcjach 16:10 i pracujący w rozdzielczości 2560 x 1600 będzie świetny, ale i w poprzednim modelu był bardzo dobry. Do tego 4 GB RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej – tak sobie. Dlaczego nie więcej?
W tablecie znajdzie się też dobrze znana kość Qualcomma – Snapdragon 835. Znowu trzeba spytać, dlaczego nie nowszy i szybszy 845?
Będzie też nowe pióro S-Pen (doskonały pomysł), dwa pojedyncze aparaty (13 Mpix i 8 Mpix – z tego wynika, że w stosunku do poprzedniego modelu poprawiony tylko przednią kamerkę) i precyzyjnie dopasowana do tabletu oddzielnie sprzedawana klawiatura pełniąca również funkcję etui.
W sumie to dość przeciętna konfiguracja, jak na najlepszy tablet w ofercie Samsunga. Do tego musi on rywalizować z nowym iPadem Apple’a i pokazanym przed chwilą Microsoft Surface GO. Czy im ustępuje? Nie – to porównywalne urządzenia. Dobrze zrobione, z subtelną nutką luksusu, przemyślane.
Kluczowym elementem wpływającym na wybór konkretnego z tych tabletów będzie więc cena i nasze przyzwyczajenia.
Foto: Przeciek Evan Blass.
Czytaj więcej: Xiaomi Mi Max 3. Smarfton z ekranem prawie jak w tablecie i w całkiem przyjemnej cenie.
Czytaj więcej: Nowa funkcja w Skypie. Dość oczywista. Aż trudno uwierzyć, że dodano ją po 15 latach od powstania programu.