Kandydat na włoskiego premiera mówi jak Trump. Bruksela ostrzega, ale Włochom się podoba

Wlochy

Sergio Mattarella, prezydent Włoch, mimo początkowych wątpliwości, desygnował w środę kandydata Ligi Północnej i Ruchu 5 Gwiazd na stanowisko premiera. Pierwsze wypowiedzi Giuseppe Conte brzmią jak poglądy Trumpa. Większości Włochów to się podoba.

– Przygotowuję się teraz do obrony interesów wszystkich Włochów – wszędzie, w Europie i na całym świecie. Będę ich obrońcą – mówił Conte dziennikarzom po dwóch godzinach rozmów z Mattarellą.

Niewątpliwie przypomina to głośne „America First” Donalda Trumpa. Podobieństw jest zresztą więcej. Usłyszeliśmy je, kiedy prawdopodobnie przyszły premier koalicyjnego rządu populistów (jego skład musi zostać jeszcze zaakceptowany przez prezydenta i potem przegłosowany w parlamencie) zapowiadał czym w pierwszej kolejności zajmie się jego gabinet.

– Rząd musi natychmiast stawić czoła trwającym negocjacjom w sprawie budżetu europejskiego, reformy prawa azylowego i dokończenia budowy unii bankowej – mówił. Przy tym, jak podkreślił, w tych rozmowach muszą być uwzględnione narodowe interesy Włoch.

Zwolennik wyjścia Włoch z eurolandu może zostać ministrem gospodarki. Jest też nowy problem z kandydatem na włoskiego premiera

Bruksela ostrzega, pracodawcy mówi o długu. Włosi są za

W pierwszych wypowiedziach Comte nie pojawiły się wyraźnie wątki gospodarcze. Nie przypomniał np. o forsowanej przez Ligę Północną kandydaturze Paola Savona na stanowisko ministra gospodarki – to polityk o silnych antyniemieckich poglądach, przeciwnik obecności Włoch w strefie euro.

Mimo to pierwsze komentarze po desygnowaniu Comte na stanowisko premiera są związane głównie z polityką gospodarczą, którą zapowiada umowa koalicyjna pomiędzy Ligą Północną a Ruchem 5 Gwiazd. Przypomnijmy, że populiści chcą zmniejszyć podatki, wycofać się z reformy emerytalnej – a więc obniżyć wiek emerytalny i wprowadzić nowe zasiłki dla ubogich Włochów. To grozi rozsadzeniem i tak bardzo napiętego budżetu państwa.

W środę Komisja Europejska ostrzegła więc, że stabilność finansowa Włoch jest zagrożona przez ewentualne podwyżki stóp procentowych przez EBC i narastające polityczne obawy. Ponadto jej zdaniem znaczenie Włoch w Unii Europejskiej jest bardzo duże – ewentualne więc poważne problemy na Półwyspie Apenińskim uderzą w całą Unię.

Głos zabrała też Confindustria, bardzo wpływowe stowarzyszenie włoskich pracodawców. Przypomniało, że nadchodzący rząd powinien pokazać plan ograniczenia ogromnego długu Włoch – drugiego największego w Unii Europejskiej po Grecji. – Dług pozostaje naszym największym wrogiem – powiedział na konferencji prasowej w Rzymie Vincenzo Boccia, szef Confindustria.

Większość Włochów nie przejmuje się bardzo ostrzeżeniami Brukseli i pracodawców. Według najnowszego sondażu agencji Demopolis powstanie nowego rządu populistów popiera 61 proc. Włochów, 39 proc. jest przeciw.

Czytaj więcej: Nawet pół miliona zainfekowanych routerów w kilkudziesięciu krajach. Rosjanie przygotowują cyberatak na finał Ligi Mistrzów?
Czytaj więcej: Wielkie zmiany u Fiata, na których zyskają Tychy. Produkcja Pandy ma wrócić do Polski.

Podziel się artykułem