W styczniu o 0,1 proc. zmniejszyła się w stosunku do grudnia sprzedaż detaliczna zarówno w strefie euro, jak w całej Unii Europejskiej. Do jej spadków doszło również w grudniu.
Styczeń jest już drugim miesiącem, kiedy w Europie zmniejsza się sprzedaż detaliczna. W grudniu w strefie euro spadła ona o 1 proc. w stosunku do listopada, a w całej Unii Europejskiej o 0,9 proc. To może być znak, że znajdujemy się obecnie w szczytowym punkcie cyklu koniunkturalnego, albo tuż za nim.
Najmocniej spadła w całej Unii sprzedaż w kategorii sprzedaży wysyłkowej i internetowej, o 0,6 proc. – to zapewne ma związek z wysokimi wynikami sprzedaży w tej kategorii w listopadzie. Europejczycy wcześniej zamawiali świąteczne prezenty.
Największy wzrost (o 1,1 proc.) sprzedaży detalicznej zaobserwowano natomiast w styczniu w kategorii sprzętu elektrycznego i mebli. To z kolei można wytłumaczyć typowymi wyprzedażami noworocznymi.
Sprzedaż detaliczna była do tej pory jednym z najważniejszych czynników napędzających wzrost gospodarczy w Unii Europejskiej – rosła niemal nieprzerwanie od czterech i pół roku.
W Polsce sprzedaż detaliczna rośnie w tempie powyżej przeciętnej. W styczniu, wg Eurostatu, powiększyła się w stosunku do grudnia o 0,3 proc. Nieźle, ale są w Europie kraje, gdzie ten wzrost jest silniejszy. We Francji np. sprzedaż detaliczna wzrosła w styczniu o 0,6 proc. a na Węgrzech o 1,1 proc.
Czytaj więcej: Trump zapowiedział cła na stal i aluminium. Irytacja zagranicy.
Czytaj więcej: Raj Disneya tylko dla dzieci. Ponad połowa pracowników w jego parku rozrywki boi się, że straci dach nad głową.