Chińczycy walczą z piractwem jak lwy i chwalą się tym w specjalnym raporcie

W powszechnej świadomości dla chińskich firm i tamtejszych obywateli prawa autorskie, delikatnie mówiąc, mają małe znaczenie. Najnowsze chińskie statystyki rządowe sugerują jednak, że władze nie chcą się zgodzić na powszechne piractwo – zwłaszcza w internecie.

W ubiegłym roku władze w Chinach zamknęły 2554 serwisy WWW, które naruszały prawa autorskie – donosi agencja Xinhua. Ponadto skonfiskowano 2,76 mln materiałów pirackich.

Chińskie instytucje zajmujące się ochroną praw autorskich – jest ich kilka, w tym dwa ministerstwa: przemysłu i technologii informatycznej oraz bezpieczeństwa publicznego – przyjrzały się bliżej 63 tys. stron WWW w ubiegłym roku. Usunęły z nich 710 tys. odnośników prowadzących do pirackich treści i wszczęły 543 postępowania prawne wobec piratów.

Chiny mają już więcej superkomputerów od Amerykanów. Polska ma jeden w pierwszej setce najpotężniejszych maszyn

W raporcie o zwalczaniu piractwa w ubiegłym roku w Chinach pojawiła się również informacja o wysiłkach władz lokalnych. Dowiadujemy się z niej, że władze sześciu dużych prowincji wykryły 47 przypadków naruszenia praw autorskich przez kina. Jak były duże i jakie filmy były w nich wyświetlane z pirackich kopii, tego już nie powiedziano.

Czytaj więcej: Ford już wie, jak podbić serca kierowców. W znanych modelach wymieni silniki… na elektryczne.
Czytaj więcej: GoPro na krawędzi. Duże zwolnienia, prezes bez pensji, akcje runęły w dół.

Podziel się artykułem