12 lutego w fabryce Fiata w Turynie rozpoczną się masowe zwolnienia. Produkuje się tam głównie elektrycznego Fiata 500e.
Stellantis, właściciel między innymi marki Fiat, podjął decyzję o tymczasowym zwolnieniu około 2250 pracowników zatrudnionych w zakładzie Mirafiori w Turynie. Ponad połowa dotkniętych pracowników zajmuje się produkcją w pełni elektrycznego małego Fiata 500e. Zwolnienia potrwają od 12 lutego do 3 marca.
To już kolejna duża redukcja zatrudnienia w fabryce wytwarzającej elektryczne małe fiaty. Jesienią w tym samym zakładzie zwolniono ponad 1200 pracowników zatrudnionych przy ich montażu.
Zarówno teraz, jak i wtedy Stellanti, tłumaczył zwolnienia „słabnącym popytem na pojazdy elektryczne”. Dodajmy jego samochody elektryczne…
I faktycznie wyniki sprzedaży Fiata 500e są takie sobie. Fiat w ubiegłym roku wyprodukował ich 77 000 samochodów 500e w porównaniu z prognozą na początek 2023 r., która zakładała ponad 90 000.
Auto sprzedaje się wyjątkowo słabo również w Polsce. Z danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów wynika, że nad Wisłą zarejestrowano w ubiegłym roku zaledwie 260 Fiatów 500e. Niewiele w porównaniu do ponad 17 tys. wszystkich osobowych elektryków sprzedanych w Polsce. Taki wynika oznacza też, że Fiat 500e znalazł się dopiero na 19 miejscu najchętniej kupowanych samochodów elektrycznych w naszym kraju w ubiegłym roku.
Kolejne zwolnienia w zakładzie Mirafiori w Turynie wydają się kolejnym dowodem na to, że włoska marka przeżywa ciężkie chwile. Raczej nie dziwi też słaba sprzedaż Fiata 500e. Samochód w porównaniu do coraz silniejszej konkurencji na rynku samochodów elektrycznych jest – po pierwsze – drogi, a po drugie oferuje skromne zasięgi. Dzisiaj oferta małego auta elektrycznego w cenie od 142 tys. zł z zasięgiem WLTP na poziomie 190 km z pewnością nie jest już wybitnie konkurencyjna…
Foto: Stellantis.