Honeywell, duża amerykańska firma technologiczna, pracuje nad jej zdaniem przełomowym komputerem kwantowym. Twierdzi, że będzie potężniejszy od konkurencyjnych maszyn zbudowanych przez Google lub firmę IBM.
Jednym z największych newsów technologicznych ubiegłego roku było ogłoszenie w październiku przez Google tzw. kwantowej supremacji. Zbudowany przez firmę komputer kwantowy przeprowadził skomplikowane obliczenia matematyczne w czasie 200 sekund. Summit, czyli najpotężniejszy dzisiaj superkomputer zbudowany przez IBM o mocy 200 petaflopów (przeprowadza 200 biliardów operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę), zdaniem Google, na wykonanie tych obliczeń potrzebowałby 10 tys. lat.
Taki wynik rozpalił umysły wielu badaczy i prezesów dużych firm. Stwierdzili, że też włączą się do kwantowego wyścigu. Spowodował również intensyfikację prac nad już budowanymi komputerami kwantowymi, w tym maszyną, którą od pewnego czasu rozwija Honeywell.
To amerykańska spółka technologiczna z listy 500 największych amerykańskich korporacji. Zajmuje się niemal wszystkim – inżynierią materiałową, podzespołami do samolotów, instalacjami przemysłowymi, działa też w przemyśle chemicznym i projektuje systemy nadzoru oraz rozwiązania dla przemysłu naftowego. Honeywell obecny jest też od dawna w Polsce – 25 lutego koncern poinformował np., że sprzedał Orlenowi licencję na produkcję fenolu, składnika płynów odkażających.
Rośnie liczba kubitów
Teraz Honeywell poinformował, że jego rozwijany od lat projekt budowy komputera kwantowego wchodzi w kolejną fazę – znalezienia dla niego komercyjnych zastosowań. Maszyna będzie mieć 64 kubity (podstawowe jednostki obliczeniowe w komputerach kwantowych), a więc dwa razy więcej od jednej z niedawno zbudowanych maszyn kwantowych IBM.
Urządzeniem zainteresował się już JPMorgan Chase, jeden z największych amerykańskich banków. Podpisał z Honeywell umowę na wspólne znalezienie prac dla maszyny w obszarze finansów – ma między innymi wykrywać nadużycia w sektorze bankowym i podejmować decyzje inwestycyjne.
Maszyna Honeywell wykorzystuje doświadczenie spółki zdobyte w innych obszarach jej działalności – w tym w produkcji instalacji wysokociśnieniowych i zaawansowanych systemów elektronicznego sterowania. Między innymi dzięki temu podstawowe jednostki komputera kwantowego są inaczej zbudowane niż u konkurencji. Przez to mają oferować bardziej pewne obliczenia.
Współpraca z Microsoftem
Honeywell chce też jak najszybciej udostępnić moc obliczeniową swojego komputera kwantowego za pomocą chmury obliczeniowego Azure Microsoftu. To, może np. znacząco przyspieszyć prace w przemyśle farmaceutycznym nad wynalezieniem nowych leków.
Tak więc za chwilę komputery kwantowe zaczną być wykorzystywane dużo częściej niż dotąd. Wychodzą z laboratorium. Do tego też dąży Honewell.
– Dla nas to nigdy nie był projekt badawczy. Budujemy komputer kwantowy, ponieważ wierzymy, że wpłynie na wiele naszych projektów biznesowych – powiedział stacji CNN Tony Uttley, prezes Honeywell Quantum Solutions.
Foto: Honeywell.
Czytaj więcej: Intel prawdopodobnie ma najszybszy procesor do laptopów. Gra na nich wkrótce może wyglądać zupełnie inaczej.
Czytaj więcej: Huawei MatePad Pro – supertablet bez Google, który ma podbić świat.