EBC pokazał nowe banknoty euro. Wejdą do obiegu w maju przyszłego roku

euro

Europejski Bank Centralny zaprezentował we wtorek nowe banknoty o nominałach 100 i 200 euro. Mają wejść do obiegu 29 maja 2019 roku.

EBC kontynuuje wprowadzenie do obiegu banknotów z zaawansowanymi zabezpieczeniami. Całą procedurę rozpoczął w maju 2013 roku od wprowadzenie banknotu o nominale 5 euro. Później przyszła kolej na nominały 10, 20 i 50 euro. W poniedziałek pokazano najnowsze – 100 i 200 euro.

Wszystkie banknoty nowej serii mają wzory oparte na temacie „Epoki i style” – są też w podobnych kolorach jak starsze pieniądze.

Zastosowano w nich trudne do podrobienia zabezpieczenia. Wśród nich jest znany już hologram i znak wodny z wizerunkiem Europy. Ponadto chronią je między innymi specjalnie wydrukowana w lewym dolnym rogu liczba informująca o nominale – widać na niej błyszczące niewielkie znaki euro w zależności od tego, pod jakim kątem patrzymy na banknot. Jest też dodatkowy hologram w prawym górnym rogu – w miejscu, gdzie powtórzono informację o wartości banknotu.

Zmieniono też nieco wymiary nowych pieniędzy. Banknoty mają teraz tę samą wysokość, co nominał 50 euro. Za to długość pozostała niezmieniona. Ten zabieg ma ułatwić automatyczne liczenie banknotów.

Jak bezpiecznie korzystać z Wi-Fi na dworcu, w hotelu lub w knajpie?

Wprowadzenie nowych euro nie oznacza, że stara seria utraci ważność. O jej całkowitym wycofaniu z obiegu EBC poinformuje z dużym wyprzedzeniem. Poza tym nawet kiedy stare euro przestanie być prawnym środkiem płatniczym, będzie można te pieniądze wymienić na nowe w krajowych bankach centralnych Eurosystemu.

200 euro jest największym nominałem banknotu emitowanego teraz przez EBC. 500 euro nie będzie – EBC podjął decyzję o zaprzestaniu jego produkcji mniej więcej dwa lata temu.

Chcesz dokładnie obejrzeć nowe banknoty? Skorzystaj ze specjalnego narzędzia w serwisie internetowym EBC.

Czytaj więcej: Premiera iOS 12 z wpadką. 15 linijek kodu wystarczy, by zrestartować iPhone’a.
Czytaj więcej: Bardzo łatwo jest zgadnąć, jaki kupisz następny smartfon. Znakomita większość z nas nie lubi zmian.

Podziel się artykułem