W odpowiedni na amerykańskie cła i groźby wprowadzenia nowych na towary z Chin, Pekin grozi wprowadzeniem ceł między innymi na auta ze Stanów. Paradoksalnie ucierpią na tym głównie niemieckie koncerny.
Z szacunków międzynarodowej firmy analityczno-doradczej Evercore ISI wynika, że jednym z głównych przegranych możliwej wojny handlowej pomiędzy USA a Chinami będą Niemcy. A dokładniej firmy Daimler i BMW.
Firmy te bowiem produkuję w USA samochody, które następnie wysyłają do Chin. I jest to eksport sporych rozmiarów – dotyczy ponad 100 tys. aut rocznie. Evercore ISI szacuje jego wartość na 7 mld dol.
Amerykańscy producenci z samochodów w większości mają już swoje fabryki w Chinach, więc im nowe chińskie cła nie zaszkodzą wiele. Wyjątkiem jest Tesla – ona eksportuje do Państwa Środka z USA samochody o wartości nieco ponad 2 mld dol. rocznie. Sporo, ale i tak mniej od Daimlera (wartość eksportu tutaj do Chin z USA sięga ponad 3 mld dol.) i BMW (niecałe 4 mld dol.).
Przy tych liczbach eksport amerykańskich fordów i chryslerów do Państwa Środka jest niewielka – jego wartość sięga łącznie niecałego miliarda dolarów.
Czytaj więcej: Wojna handlowa? Jeszcze jej nie ma. Na razie to „tylko” ryzykowna gra Trumpa.
Czytaj więcej: Lotnisko w Radomiu do rozbudowy? Z raportu firmy Arup wynika, że pomysł państwowego PPL jest utopijny.