Z raportu brytyjskiej firmy projektowej Arup, do którego dotarł „Puls Biznesu” („PB”) wynika, że pomysł państwowej spółki PPL, by rozbudować port w Radomiu kosztem lotniska w Modlinie jest absurdalnym szaleństwem ekonomicznym.
Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” (PPL) – jak przypomina „PB” – od kilku miesięcy prowadzi kampanię przeciwko lotnisku Modlin, w którym ma 30,39 proc. udziałów, i forsuje budowę przejściowego portu w Radomiu, który obsłuży rosnący ruch do czasu budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
W związku z tym podpisał już z władzami Radomia list intencyjny w sprawie ewentualnego przejęcia radomskiego lotniska oraz zlecił brytyjskiej firmie projektowej Arup przygotowanie raportów o lotniskach w Radomiu i Modlinie pod katem ich ewentualnej rozbudowy. „PB” dotarł do raportu dotyczącego spółki Port Lotniczy Radom. Wynika z niego, że ewentualna jego rozbudowa będzie bardzo kosztowna i do tego związana ze sporym ryzykiem.
Rozbudowa portu w Radomiu to w praktyce budowa nowego lotniska
– W przypadku istotnego zwiększenia ruchu lotniczego i pasażerskiego praktycznie całość istniejącej infrastruktury lotniska będzie musiała zostać gruntownie przebudowana. W praktyce (z wyjątkiem drogi startowej) oznaczać to będzie budowę nowego lotniska — czytamy w raporcie spółki Arup.
I tak np. droga startowa ma 2 tys. m i wystarcza jedynie do obsługi małych samolotów, drogi kołowania nie są dostosowane do obsługi nowoczesnych samolotów i zapewne trzeba będzie wytyczyć nowe, a płyty postojowe muszą zostać rozebrane i zastąpione nowymi.
To nie wszystko. Terminal pasażerski jest przewidziany do obsługi 1,5 mln pasażerów rocznie, jednocześnie może obsłużyć 380 pasażerów z dwóch boeingow 737-800, więc i jego trzeba rozbudować. Podobnie jak parking i drogę łączącą lotnisko z drogami miejskimi. Do tego niezbędna jest nowa wieża kontroli ruchu, bo dziś port korzysta z wojskowej.
Poważne problemy prawne
Arup zwraca też uwagę na wiele problemów prawnych związanych z pomysłem rozbudowy lotniska w Radomiu. „PB” pisze między innymi, że poważne wątpliwości dotyczą akcji uprzywilejowanych spółki zarządzającej lotniskiem. – Z raportu wynika także, że Port Lotniczy Radom, który funkcjonuje na działkach użyczonych przez miasto, ma zaległość z tytułu podatku od nieruchomości (298,5 tys. zł za lata 2014-16) – czytamy w raporcie, do którego dotarł dziennik gospodarczy.
Jego autorzy piszą też o ryzyku ograniczenia rozbudowy lotniska, bo pomiędzy działkami, które zostały portowi użyczone, biegnie wąski i długi pas działek, których właściciel nie jest znany oraz o kolejnym problemem prawnym jakim jest wojskowy charakter lotniska. To oznacza ograniczenia w zarządzaniu, bieżącej eksploatacji i rozbudowie.
Do tego istnieje ryzyko, że port otrzymał pomoc publiczną, którą należało notyfikować, ale spółka tego nie zrobiła. – W najbardziej negatywnym scenariuszu obowiązek zwrotu może dotyczyć wartości znacznie przekraczającej 100 mln zł. W wersji optymistycznej, pod warunkiem dokonania skutecznej notyfikacji zawierającej wiarygodne biznesplany, analizy i perspektywy przychodów obowiązek zwrotu może dotyczyć od kilkunastu do kilkudziesięciu milionów złotych — napisano w raporcie.
Koniec taniego latania? Bilety mogą podrożeć z dwóch ważnych powodów
Lotnisko w Radomiu na stratach od lat
Arup zwraca poza tym uwagę na problemy środowiskowe związane z rozbudową lotniska w Radomiu i o tym, że aktualnie ta firma przynosi wyłącznie poważne straty finansowe. – Spółka miała straty we wszystkich latach działalności. Łącznie do końca trzeciego kwartału 2017 r. wyniosły 83,2 mln zł, co stanowi 65 proc. kapitału podstawowego spółki (128,9 mln zł) – odkryli biegli.
– Łączne straty na koniec września 2017 r. przewyższają sumę kapitałów zapasowego, rezerwowego oraz jednej trzeciej kapitału akcyjnego o kwotę 39,9 mln zł, co w przypadku utrzymania się tej sytuacji na koniec roku obrotowego wypełnia przesłanki art. 397 KSH, zgodnie z którym zarząd spółki jest zobowiązany niezwłocznie zwołać walne zgromadzenie celem powzięcia uchwały dotyczącej dalszego istnienia spółki — twierdzą eksperci Advantimu, audytora, który pracował na zlecenie Arupa i których cytuje „PB”.
Foto: wSensie.tv (Own work) [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons
Czytaj więcej: Solaris na sprzedaż. Kto kupi polskiego producenta autobusów?
Czytaj więcej: Amerykański urząd zgodził się, by Musk zbudował sieć satelitów rozsiewających internet.