US Army nie chce śmigłowców rozpoznawczych. Woli drony

dron grey eagle

General Atomics zaproponował właśnie amerykańskiej armii drona – MQ-1C Gray Eagle. To zmodyfikowany następca Predatora i zarazem reakcja na anulowanie przez Pentagon programu rozwoju helikopterów rozpoznawczych.

Z początkiem roku amerykańska armia podjęła decyzję o przerwaniu rozwoju programu Future Attack Reconnaissance Aircraft (FARA). W jego ramach wydano około 2 mld dol. od 2018 roku na opracowanie nowego helikoptera rozpoznawczego, który miał być futurystyczną wersją maszyny OH-58 Kiowa Warrior z czasów wojny wietnamskiej.

Smaczku tej decyzji dodaje fakt, że program FARA był jednym z kolejnych przerwanych programów rozwoju przez Amerykanów śmigłowców rozpoznawczych – i do tego, choć utopiono w nim 2 mld dol., wcale nie najdroższym. Z początkiem wieku realizowano np. projekt Comanche, który anulowano po czterech latach prac i wydaniu – bagatela – 9 mld dol. na budowę dwóch prototypów…

Ale wróćmy do tego co teraz. Wycofanie się z programu FARA Pentagon tłumaczył „zmianą priorytetów”. Za tym – po pierwsze – kryje się niechęć do inwestowania w bardzo kosztowne programy zbrojeniowe, które dadzą (może) zadowalające efekty za co najmniej kilka lat – w czasie dużego zagrożenia ze strony Chin i Rosji nie można tyle czekać. I – po drugie – drony dzisiaj w rozpoznaniu sprawdzają się doskonale.

– Na polu bitwy – zwłaszcza na Ukrainie – uczymy się, że zwiad powietrzny zasadniczo się zmienił – komentował anulowanie programu FARA szef sztabu US Army, gen. Randy George. – Czujniki i broń montowane w różnych systemach bezzałogowych i w przestrzeni kosmicznej są bardziej wszechobecne, mają większy zasięg i są tańsze niż kiedykolwiek wcześniej – tłumaczył.

Helikoptera rozpoznawczego więc nie będzie, ale będzie więcej dronów i tu szansę wyczuł między innymi koncern General Atomics, producent doskonale znanego m.in. z filmów drona MQ-1 Predator. Proponuje on amerykańskiej armii drona MQ-1C Gray Eagle.

To rozwinięcie konstrukcji Predatora, nie takie znowu nowe, bo tworzone od początku wieku. MQ-1C Gray Eagle może przenosić do czterech rakiet powietrze-ziemia Hellfire, z których każda spokojnie może zniszczyć dowolny pancerny pojazd – w tym czołg. Dron może też przenosić wyrafinowany sprzęt rozpoznawczy – w tym np. bardzo czułe kamery podczerwieni wysokiej rozdzielczości idealne do obserwowania terenu w nocy.

MQ-1C Gray Eagle może utrzymywać się w powietrzu do 25 godzin i poruszać z prędkością do 309 km/godz.  

Najnowszą modyfikacją drona, którą właśnie wprowadza General Atomics, jest opcja skróconego startu i lądowania (STOL). To też odpowiedź na doświadczenia z wojny w Ukrainie.

Foto: General Atomics.

Podziel się artykułem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *