Volvo wprowadza na rynek pierwszą w historii ciężarówkę z napędem wyłącznie elektrycznym. Stworzona została z myślą o pracy w miejskim środowisku.
Volvo Trucks w transporcie ciężkim konsekwentnie od kilku lat stawia na elektromobilność. W 2019 roku firma jako pierwszy duży, działający globalnie producent ciężarówek, rozpoczęła seryjną produkcję ciężkich elektrycznych samochodów ciężarowych.
W ofercie ma już – łącznie z zaprezentowanym właśnie modelem FM Low Entry – osiem elektryków. Ponadto chce, aby do 2030 roku połowa jej sprzedaży przypadała na pojazdy z napędem elektrycznym.
Nową ciężarówkę FM Low Entry w porównaniu do poprzednich elektrycznych modeli wyróżnia przede wszystkim to, że jest samochodem, który istnieje wyłącznie w wersji z napędem elektrycznym. Spalinowego FM Low Entry nie będzie.
Volvo FM Low Entry – pędzi, pędzi śmieciareczka…
Nowy model, to – jak twierdzo producent – ciężki samochód ciężarowy opracowany specjalnie do realizacji różnorodnych zadań transportowych na obszarach miejskich. Takich jak gospodarka odpadami, dystrybucja i budownictwo.
Kierowcy zapewniono świetną widoczność i łatwe opuszczanie kabiny. Siedzi on nisko, dookoła siebie ma duże okna, opcjonalne siedzenia pasażerów – do 3 – są umieszczone za nim, aby dodatkowe osoby w kabinie nie utrudniały obserwacji zatłoczonych ulic i chodników.
Dopuszczalna masa całkowita nowej ciężarówki mieście się w przedziale od 19 do 32 ton. Volvo oferuje też kilka konfiguracji osi – 4X2, 6X2, 6X4, 8X2, 8X4 – oraz kabinę zwykłą lub przedłużoną sypialnianą.
Volvo FM Low Entry – 4 baterie, do 200 km zasięgu
Pojazd napędza silnik o mocy 330 kW zasilany z zestawu czterech baterii o łącznej pojemności 360 kWh. To zapewnia do 200 km zasięgu – w pracy w mieście powinno wystarczyć.
Zamówienia na Volvo FM Low Entry zaczną być przyjmowane w Europie jeszcze w pierwszym kwartale tego roku, a w drugim ma ruszyć jej produkcja, a więc i dostawy do klientów.
Firma nie podała jeszcze ceny nowej ciężarówki, ale zapewne ta będzie skonfigurowana tak, aby zapewnić niższe łączne koszty eksploatacji niż w wypadku ciężarówki z napędem spalinowym.
Foto: Volvo.