Cyberprzestępcy mają nowy pomysł na wyłudzenie pieniędzy od nas. Tym razem ich ofiarami padają odwiedzający serwisy randkowe, których namawiają – nie od razu, a po pewnym czasie trwania wiadomości – do rzekomo bardzo korzystnej inwestycji w kryptowaluty.
Firma Sophos, globalnie działający dostawca rozwiązań z zakresu cyberbezpieczeństwa, ostrzega przed niestety coraz popularniejszym pig butcheringiem.
W tym nowym oszustwie internetowym, które po raz pierwszy pojawiło się w czasie pandemii w Azji, oszust nawiązuje kontakt z ofiarą za pośrednictwem aplikacji randkowych, mediów społecznościowych lub innych platform internetowych. Podszywa się pod kogoś innego, często atrakcyjną osobę szukającą w sieci partnera.
Następnie przez dłuższy czas prowadzi z ofiarą zwyczajne rozmowy w celu zdobycia jej sympatii. Internetowy romans rozkwita. I wtedy oszust proponuje bardzo opłacalną inwestycję w kryptowaluty, na której można szybko i dobrze zarobić.
Jest sprytny, nie chce od nas na początek większej kwoty. Prosi o niewielką i potem jeszcze wypłaca nam niewielki zysk…
Ofiara więc mu wierzy, oszust płaci o większą kwotę i ją dostaje. Na tym jego kontakt z ofiarą się kończy. Tej pozostaje zarówno duży kac moralny, jak i mocno przetrzebiony portfel…
Pig butchering – legalne oprogramowanie do przestępczych praktyk
W pig butcheringu co gorsza – na co zwracają uwagę eksperci firmy Sophos – wykorzystywane jest w pełni legalne oprogramowanie. Cyberprzestępcy przekonują zwabionych wizją łatwego zarobku użytkowników do podłączenia własnych portfeli kryptowalut w ogólnodostępnych aplikacjach do fałszywych kont maklerskich.
– Cyberprzestępcy nie muszą już przekonywać swoich ofiar do pobierania podejrzanych aplikacji lub samodzielnego przenoszenia kryptowalut do fałszywych cyfrowych portfeli. Procesy te mogą zachodzić automatycznie w ogólnodostępnym oprogramowaniu – mówi Sean Gallagher, główny badacz zagrożeń w Sophos.
Pig butchering – jak się bronić?
Sean Gallagher z firmy Sophos zaleca, aby zachować ostrożność wobec nieznajomych, którzy próbują nawiązać kontakt przez portale społecznościowe lub aplikacje randkowe.
Nasze podejrzenia powinna wzbudzić zwłaszcza chęć szybkiego przeniesienia rozmowy na prywatny komunikator, np. WhatsApp. A już absolutnie czerwona lampka powinna nam się zapalić, kiedy nasza sympatia z sieci zacznie opowiadać o handlu kryptowalutami, okazjach do szybkiego wzbogacenia się lub „specjalnych aplikacjach”.
Osobom, które zdecydowały się na zakup kryptowalut za namową nieznajomego, ekspert radzi jak najszybsze wycofanie swoich środków i zgłoszenie sprawy na policję.
– Jeśli oferta wydaje się podejrzana lub zbyt atrakcyjna, aby była prawdziwa, to najprawdopodobniej prawdziwa nie jest – podsumowuje Gallagher.
Foto: Sophos.