Google, jak donosi Bloomberg, intensywnie pracuje nad tym, by przenieść część produkcji swoich smartfonów Pixel do Indii. Podąża tym samym ścieżką, na którą wszedł już Apple.
Google rozmawia z trójką kluczowych graczy na indyjskim rynku producentów elektroniki na zamówienie. To tamtejsze spółki Dixon Technologies i Lava International oraz Foxconn – Bharat FIH. Ta ostatnia należy go Grupy Foxconn, największego na świecie i wywodzącego się z Tajwanu dostawcy elektroniki wytwarzanej na zamówienie.
Działania Google wpisują się w podobne projekty realizowane już od kilku lat przez Apple. Producent iPhonów montuje je już na Gangesem od 2017 roku i w ciągu ostatnich kilku kwartałów pojawiły się sygnały mówiące, że hindusi w jeszcze większym stopniu niż teraz będą pracować dla niego.
W styczniu np. Piyush Goyal, minister handlu Indii, powiedział, że około 5-7 proc. produktów Apple jest obecnie produkowanych w Indiach, ale celem jest pięciokrotny wzrost tej liczby. Apple nie skomentował powyższej wypowiedzi, ale współgra ona z prognozami niektórych analityków.
Już w ubiegłym roku Bloomberg pisał, że Apple planuje przenieść do 25 proc całej produkcji iPhonów do Indii do 2025 roku i połowę do 2027 r. To np. korelowało z ubiegłorocznym zwiększeniem zatrudnienia w fabryce Foxconn na przedmieściach indyjskiego miasta Chennai.
COVID i amerykańsko-chińska rywalizacja
Dość oczywiste są powody dla których amerykańskie koncerny pracują nad zmniejszeniem swojej współpracy z chińskimi dostawcami.
Po pierwsze to konsekwencja pandemii i związanej z nią polityki chińskich władz. Podejście zero tolerancji dla wirusa w Chinach spowodowało potężne problemy w dostawach z Chin – to działo się jeszcze pod koniec ubiegłego roku w trakcie kolejnej fali epidemii koronawirusa w Państwie Środka.
Utrzymuje się też wysokie napięcie w relacjach chińsko-amerykańskich. Ono z kolei przekłada się na wyraźnie już słyszalną koncepcję zmniejszenia zależności Zachodu – w tym USA – od Chin. Przeniesienie choć części produkcji do Indii wpisuje się w ten trend.
Google i Apple już znajdują naśladowców. Firmy ze Stanów i Europy coraz częściej szukają dostawców poza Państwem Środka – w tym w Indiach, Wietnamie, Bangladeszu czy w Tajlandii. Informacji na produktach o tym, że tam powstały zaczyna być coraz więcej. Świat potężnej dominacji „Made in China” odchodzi do przeszłości.
Foto: Murtaza Ali from Pixabay.