Zamożny jak Polak. Co to znaczy być bogatym nad Wisłą?

Deutsche Bank

Ile trzeba zarabiać, i jak żyć, żeby sąsiedzi uznawali nas za zamożnych? W opinii nas samych bogaty Polak to taki, który zarabia minimum 10 tysięcy złotych na rękę, jeździ na wakacje do Juraty czy Sopotu i nie musi się martwić o spłatę kredytu na mieszkanie. Co robi, żeby do tego poziomu dotrzeć?

Z badania, przeprowadzonego właśnie przez Deutsche Bank Polska wynika, że bogactwo to w naszym kraju pojęcie bardzo względne.

Aż dla jednej czwartej z nas miesięczne dochody między 4 a 10 tys. zł netto pozwalają już kogoś uznać za osobę zamożną. Prawie 40 proc. Polaków uważa jednak, że dolny próg zamożności wyznaczają zarobki między 10 a 19 tys. na rękę. Tak „bogactwo” postrzegają szczególnie osoby młode (18-29 lat), pochodzące ze wsi i mniejszych miast oraz te słabiej wykształcone (po szkole podstawowej i zawodowej). Same zarabiające raczej niewiele.

Ci, którzy zarabiają ponad 5 tys. zł na rękę, czyli powyżej średniej krajowej, za zamożnych uznają raczej tych, których pensja miesięczna to minimum 20 tysięcy zł netto. A jeśli kończą już pięćdziesiątkę, czyli są już bardziej doświadczeni zawodowo i życiowo, za zamożnych uważają osoby z zarobkami minimum 50 tys. złotych.

Dla samego Deutsche Bank Polska, który zlecił badanie, granica zamożności to 5-7 tys. zł netto. Taka, minimalnie, kwota dochodów pozwala bowiem zostać klientem Premium banku (część bankowości detalicznej Deutsche Bank Polska pod koniec tego roku ma zostać włączona do BZ WBK).

Bańka na rynku nieruchomości? Czy warto jeszcze kupić mieszkanie na wynajem?

– Takie zróżnicowanie w ocenie poziomu zamożności w Polsce wynika z bardzo dużych nierówności majątkowo-dochodowych w naszym kraju. Według Badania Zasobności Gospodarstw Domowych NBP, 10 procent tych najbardziej zasobnych posiada około 41 proc. całkowitego majątku netto gospodarstw domowych, podczas gdy majątek 20 proc. najmniej zamożnych to jedynie niewielka część (1 proc.) majątku wszystkich gospodarstw domowych. To tłumaczy wysoki odsetek osób oceniających jako bogatych tych, których dochody są stosunkowo niewielkie – uważa prof. Małgorzata Bombol ze Szkoły Głównej Handlowej.

Gdzie zamożni Polacy spędzają wolny czas

Bogactwo kojarzy nam się z Dubajem, Monako, Beverly Hills… Ale równie luksusowe wydaje się już statycznemu Kowalskiemu Cannes, co okolice… Molo w Sopocie. A Trakt Królewski w Warszawie, czy Gałkowo na Mazurach (tu znajduje się np. ulubiona wśród celebrytów restauracja oraz stadnina koni Karoliny Ferenstein-Kraśko) Polacy cenią nawet bardziej niż Davos czy Pola Elizejskie.

A gdzie i jak majętni Polacy faktycznie spędzają wolny czas? Większość przynajmniej raz na kwartał wyjeżdża na weekend do hotelu czy pensjonatu w Polsce lub za granicą. Tak przynajmniej wynika z sondażu przeprowadzonego przez Deutsche Bank Polska już tylko w grupie zarabiających od 7 tys. zł netto wzwyż.

W wolnym czasie chętnie uprawiają sport, ale wydają na to niewiele (większość najwyżej 200 złotych). Najczęściej jeżdżą po prostu na rowerze, ewentualnie chodzą na basen. Siłownia, aerobik, bieganie, jazda na nartach, nie mówiąc o bardziej wyrafinowanych sportach jak jazda konna, golf, tenis czy sztuki walki to pasja nielicznych. Być może dlatego, że uprawianie tych sportów wymaga regularności, a więc czasu których zapracowani, budujący swój majątek Polacy, po prostu nie mają.

Rekordowa sprzedaż nowych samochodów w Polsce. Marzec najlepszym miesiącem w tym wieku

Kim zostaną dzieci bogatych?

Z reguły majętni Polacy mają już odchowane dzieci. Marzą, by ich pociechy miały przede wszystkim ciekawą i kreatywną, a jednocześnie stabilną pracę, niż bardzo wysokie zarobki.
Równie ważne, co pensja, są według nich możliwości rozwoju. Wymarzony zawód dla dzieci to lekarz, informatyk (tu akurat największa jest szansa na dobre zarobki), prawnik, architekt, inżynier czy biznesmen.

Nie chcieliby, by dzieci w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy wyjeżdżały za granicę.

Czy bogaty chce być jeszcze bogatszy?

Z badań banku wynika, że najwięcej Polaków zarabiających co najmniej 7 tys. zł miesięcznie trzyma pieniądze na koncie lub lokatach. Tylko co dziesiąty inwestuje w nieruchomości (które zresztą najczęściej są kupowane za gotówkę) lub odkłada na emeryturę w ramach III filaru. Zaledwie 2 proc. z nich myśli o tym, by ktoś dobrze zarządzał ich finansami. Co do pomnażania majątku jest raczej konieczne.

– Jest to grupa społeczna, która – podobnie jak statystyczny Polak – nadal korzysta przede wszystkim z najprostszych produktów bankowych, ale jednocześnie coraz częściej sięga po zaawansowane rozwiązania inwestycyjne. Szczególnie w zakresie zabezpieczenia swojej przyszłości finansowej – mówi Monika Szlosek, Dyrektor Bankowości Detalicznej i Inwestycyjnej Deutsche Bank.

Zamożni Polacy przede wszystkim poszukują bezpieczeństwa, choć dla wielu oznacza to, co innego. Dla jednych to kupno domu czy mieszkania bez kredytu, dla innych – aby kwestie finansowe nie zaprzątały za bardzo ich myśli i nie wymagały oszczędzania na zakupy potrzebnych na co dzień rzeczy. Większość chce mieć po prostu finansową poduszkę bezpieczeństwa, choćby po to, by zgromadzić majątek, który będzie można przekazać dzieciom.

Czytaj więcej: Co Google, Facebook, Twitter i Snapchat powinni zrobić dla dzieci? Brytyjczycy grożą im nowymi regulacjami.
Czytaj więcej: Bolesne amerykańskie sankcje. W Europie mogą podrożeć pralki i samochody.

Podziel się artykułem