Kalifornijska spółka Joby Aviation zakończyła trwające cztery lata testy swoich przedprodukcyjnych elektrycznych latających taksówek. Czas na kolejne prace, których głównym celem będzie zdobycie niezbędnych certyfikatów pozwalających rozpocząć komercyjne loty.
Elektryczny pionowzlot Joby został zaprojektowany do przewozu pilota i czterech pasażerów z prędkością do 300 km/h na dystansie nawet kilkuset kilometrów. Jest bardzo cichy – co podkreśla producent. W lotach nad miastem niemal go nie słychać. Co oczywiste, ponieważ korzysta z napędu elektrycznego nie emituje też żadnych spalin.
Joby to zarazem jeden z najbardziej zaawansowanych projektów wprowadzenia do miast powietrznych taksówek, co potwierdzają najnowsze informacje ze spółki Joby Aviation. Firma poinformowała właśnie, że pomyślnie zakończyła przedprodukcyjny program testów jej pionowzlotów. Dwa prototypy Joby wykonały ponad 1500 lotów na łącznym dystansie ponad 85 tys. km. W tym odbyło się ponad 100 lotów z pilotem na pokładzie.
Powietrzna taksówka Joby w ramach testów pokonała ponadto trasę o długości ponad 400 km na jednym ładowaniu, przeleciała nad Nowym Jorkiem a nawet wzniosła się na wysokość ponad 3 tys. metrów.
– W trakcie programu testowego nasz zespół pokazał światu, jak działają prawdziwe elektryczne taksówki powietrzne, pokonując dziesiątki tysięcy mil przy użyciu współczesnej technologii akumulatorowej – komentuje JoeBen Bevirt, założyciel i dyrektor generalny Joby. – Nasze przedprodukcyjne maszyny były drugą pełnowymiarową generacją projektu Joby, a ich osiągi spełniły lub przekroczyły nasze przewidywania w trakcie programu, skutecznie osiągając nasze cele w zakresie maksymalnego zasięgu, prędkości i śladu akustycznego – dodaje.
Powietrzne taksówki – czas na certyfikację
Joby Aviation przechodzi więc do kolejnego etapu rozwoju projektu latającej taksówki. Po pierwsze, uruchamia ich produkcję – to już nie będą prototypy.
Po drugie zaczyna kolejne testy we współpracy z odpowiednimi państwowymi regulatorami, których głównym celem będzie zdobycie certyfikatów pozwalających rozpocząć komercyjne loty nad miastami.
Kiedy zatem pierwszy szczęśliwcom uda się ominąć korki na mieście, dzięki temu, że polecą powietrzną taksówką? Wydaje się, że to potrwa jeszcze kilka lat, ale niemal na pewno małe pionowzloty z ludźmi nad naszym głowami to obrazek, który powinien się ziścić jeszcze w tej dekadzie.
Foto: Joby Aviation.