Bernie Sanders ostrzega, że AI zniszczy klasę pracującą i ma kilka rewolucyjnych pomysłów. W tym 32-godziny tydzień pracy i podatek od robotów.
Bernie Sanders to niezależny senator ze stanu Vermont, od dekad związany z amerykańską sceną polityczną i zaliczany do nurtu progresywnych socjaldemokratów. Znany z bezkompromisowej obrony praw pracowniczych, walki z nierównościami majątkowymi oraz krytyki Wall Street i wielkich korporacji. Był dwukrotnym (w 2016 i 2020 roku) kandydatem w prawyborach Partii Demokratycznej na prezydenta USA. Jego propozycje często wywołują burzliwe dyskusje w Stanach Zjednoczonych i na świecie. I nie inaczej jest z jego najnowszych wystąpieniem umieszczonych na YoutTubie.
Mówi w nim, czym grozi niekontrolowany rozwój sztucznej inteligencji (AI) i robotyki. Stawia przy tym sprawę jasno. AI może zlikwidować dziesiątek milionów miejsc pracy, a głównymi beneficjentami nowej technologicznej rewolucji są nieliczni multimiliarderzy – tacy jak Elon Musk czy Jeff Bezos.
Podateku od robotów i 32-godzinny tydzień pracy
W odpowiedzi na wizję masowej utraty zatrudnienia, Sanders proponuje radykalne rozwiązania, które mają oddać zyski z automatyzacji w ręce pracowników. To wprowadzenie 32-godzinnego tygodnia pracy bez obniżania pensji oraz podatku od robotów dla największych korporacji.
Mamy więc tutaj nie tylko spór o technologię, ale to walka o równość – czy postęp będzie służył nielicznym miliarderom, czy całej klasie pracującej?
Nie będzie kierowców ani księgowych
Sanders podważa narrację o AI jako wyłącznie pozytywnej sile. Zwraca uwagę, że inwestycje idące w setki miliardów dolarów mają na celu przede wszystkim obniżenie kosztów pracy i maksymalizację zysków.
– Myślę, że to dlatego, iż inwestowanie w AI i robotykę pomnoży ich już i tak niesamowite bogactwo i władzę w sposób wykładniczy… Sztuczna inteligencja i robotyka, rozwijane przez tych multimiliarderów, pozwolą korporacyjnej Ameryce na wyeliminowanie dziesiątek milionów przyzwoicie płatnych miejsc pracy – mówi.
Senator przytacza konkretne przykłady. Foxconn zastąpił 60 000 pracowników w jednej fabryce w Chinach, a Amazon ma już ponad milion robotów w swoich magazynach. Samojezdne ciężarówki Fedex i Walmart oraz taksówki Waymo w miastach USA zagrażają milionom kierowców ciężarówek, autobusów i taksówek. Szacuje się, że AI może wyeliminować połowę wszystkich stanowisk biurowych na poziomie początkującym w ciągu 5 lat.
Sanders cytuje również alarmujące prognozy samych gigantów technologicznych. W tym Elona Muska, który powiedział, że za jakiś czas prawdopodobnie nikt z nas nie będzie miał pracy.
– Jeśli chcesz mieć pracę jako hobby, możesz, ale poza tym AI i robotyka dostarczą wszelkie potrzebne dobra i usługi – powiedział niedawno Musk i tę wypowiedź przypomniał Sanders.
Jak ocalić klasę pracującą? Cztery radykalne propozycje
Senator Sanders kategorycznie odrzuca wizję, w której postęp technologiczny służy jedynie garstce najbogatszych. Proponuje cztery kluczowe filary, które mają zagwarantować, że to pracownicy, a nie tylko miliarderzy, będą beneficjentami rewolucji AI:
1. 32-Godzinny tydzień pracy bez utraty wynagrodzenia
To najbardziej rewolucyjna propozycja. Sanders argumentuje, że skoro amerykański pracownik jest dziś o 400% bardziej produktywny niż w latach 40. XX wieku, gdy ustanowiono 40-godzinny tydzień pracy, to wzrost wydajności wynikający z AI musi przełożyć się na lepszą jakość życia.
– Pracownicy muszą skorzystać na tym zwiększonym wyniku dzięki krótszemu tygodniowi pracy. 32-godzinny tydzień pracy bez utraty wynagrodzenia byłby znaczącym krokiem naprzód w poprawie jakości życia milionów Amerykanów – mówił.
2. Podatek od robotów (Robot Tax)
Zamiast dawać ulgi podatkowe firmom, które automatyzują procesy i zwalniają ludzi, Sanders proponuje opodatkowanie dużych korporacji za użycie robotów. Uzyskane w ten sposób środki miałyby zostać przeznaczone na wsparcie pracowników poszkodowanych w wyniku automatyzacji.
3. Demokratyzacja zarządzania
Senator postuluje, by duże korporacje były zobowiązane do dopuszczenia pracowników do decyzyjności. Pracownicy mieliby prawo wybierać co najmniej 45% członków zarządu, wzorem rozwiązań stosowanych w Niemczech.
4. Większy udział w zyskach
Ostatni postulat dotyczy podziału zysków. Sanders uważa, że pracownicy powinni otrzymywać co najmniej 20% akcji w firmach, dla których pracują. Zyski korporacyjne nie mogą iść wyłącznie do bogatych akcjonariuszy.
Podsumowanie i wezwanie do debaty
Wystąpienie Senatora Sandersa to potężny sygnał dla branży technologicznej i polityków. Zamiast czekać, aż AI fundamentalnie zmieni społeczeństwo i ludzkie doświadczenie, Sanders wzywa do natychmiastowej interwencji, której celem jest uczynienie z technologii narzędzia służącego potrzebom wszystkich ludzi, a nie tylko wąskiej grupy miliarderów.
– Musimy walczyć o to, by te zmiany przyniosły korzyści nam wszystkim, a nie tylko garstce miliarderów. Niech rozpocznie się debata – powiedział na koniec
Foto: Bernie Sanders/YT.