kopalnia metali rzadkich

Zaczyna brakować rzadkich metali. Staną fabryki poza Chinami?

Coraz więcej firm na świecie ostrzega, że zaczyna im brakować kluczowych rzadkich minerałów. Chiny blokują ich eksport w reakcji na działania administracji Trumpa.

Z początkiem kwietnia Chiny wprowadziły ograniczenia eksportu pierwiastków ziem rzadkich do USA. Pekin wstrzymał sprzedaż siedmiu metali rzadkich do 16 amerykańskich podmiotów. Kilka dni później rozszerzył te ograniczenia na 12 dodatkowych firm.

Był to kolejny strzał w rozpoczętej przez Trumpa wojnie handlowej z Chinami. Bolesny dla Amerykanów, bowiem chiny obecnie dominują w globalnej podaży pierwiastków ziem rzadkich, odpowiadając za około 90 proc. produkcji. A w przypadku niektórych ciężkich ziem rzadkich, takich jak dysproz i terb, ich udział w rynku sięga aż 99 proc. 

Bez tych pierwiastków w zasadzie – mówiąc krótko i tylko nieco przesadzając – nie da się wyprodukować wszystkiego co jest bardziej skomplikowane od łopaty. A więc m.in. dronów, samochodów elektrycznych i hybrydowych, samolotów, zaawansowanej broni i komputerów.

Amerykańskie firmy odetchnęły wręcz z ulgą, kiedy w połowie maja ludzie Trumpa pogadali z ludźmi Xi w Genewie i obniżyli na 90 dni absurdalnie już wysokie wzajemne cła. Zwłaszcza, że częścią tego porozumienia była również chińska obietnica zluzowania ograniczeń w eksporcie do USA metali ziem rzadkich.

Jednak, jak donosi Reusters, w praktyce nic takiego się nie stało. Chiny wyjątkowo ospale wydają zezwolenia na eksport krytycznych minerałów. I to nie tylko na eksport do USA. Blokowane jest również sprzedaż rzadkich metali do innych krajów Zachodu oraz innych krajów, w tym np. Indii.

Dlaczego? No cóż. Pekin naciska w ten sposób na Amerykanów w trakcie toczących się ospale rozmów handlowych. Odpowiada przy tym w ten sposób na kolejne ruchu Białego Domu, które zostały podjęte po rozmowach w Genewie.

Od tego czasu Amerykanie np. zaczęli blokować naukę chińskich studentów w Stanach oraz zaostrzyli eksport zaawansowanych półprzewodników i innych technologii do Chin. Pekin nie spieszy się więc z wywieszeniem białej flagi i też strzela.

Producenci aut potrzebują stabilnych dostaw rzadkich minerałów

Niemoc Trumpa w wynegocjowaniu porozumienia z Chinami zaczyna coraz poważniej zagrażać najbardziej zaawansowanym firmom na Zachodzie. Dla nich dostawy rzadkich metali są krytyczne.

Już w maju przypomniała o tym w liście do Białego Domy grupa handlowa Alliance for Automotive Innovation działająca w USA i zrzeszają m.in takie firmy jak General Motors, Toyota, Volkswagen i Hyundai.

– Bez niezawodnego dostępu do tych elementów i magnesów dostawcy motoryzacyjni nie będą w stanie produkować kluczowych podzespołów samochodowych, w tym automatycznych skrzyń biegów, przepustnic, alternatorów, różnych silników, czujników, pasów bezpieczeństwa, głośników, świateł, silników, układów wspomagania kierownicy i kamer — czytamy w jej liście do Białego Domu.

Kilka dni temu indyjski koncern Bajaj Auto ostrzegł, że ​​wszelkie dalsze opóźnienia w zabezpieczeniu dostaw magnesów ziem rzadkich z Chin mogą „poważnie wpłynąć” na produkcję pojazdów elektrycznych,

Dzwonki alarmowe zaczęły też dzwonić w Europie. – Jeśli sytuacja nie ulegnie szybkiej zmianie, nie można już wykluczyć opóźnień w produkcji, a nawet przerw w produkcji – powiedziała we wtorek agencji Reuters Hildegard Mueller, szefowa niemieckiego lobby motoryzacyjnego.

Wielu liczy, że w tym tygodniu w końcu porozmawiają ze sobą Xi i Trump. W efekcie powstanie przynajmniej jakiś zarys przyszłych relacji handlowych i Pekin odblokuje choć część eksportu metali ziem rzadkich.

Wiara jednak, że Trumpowi uda się to szybko wynegocjować jest oparta na dość kruchych podstawach. Teraz jest bardzo kiepskim negocjatorem. Porozumienia z Rosją nie ma, z Iranem podobnie, w Gazie też nie widać, by cokolwiek udało mu się wynegocjować. Wymusił coś tam na Panamie, ale Chiny to – niestety dla nas wszystkich – nie malutki kraik, na którego działa proste przyłożenie pistoletu do głowy…

Foto: Gemini/AI.

Podziel się artykułem

Portal Technologiczny

Wykorzystujemy ciasteczka do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie.

Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.

Informacja o tym, w jaki sposób Google przetwarza dane, znajdują się tutaj.