mi band 4

Za chwilę debiut opaski Xiaomi Mi Band 5. Wiele nowych funkcji, nadal niska cena. Będzie hit

Xiaomi zapowiedziało na 11 czerwca debiut kolejnej wersji swojej opaski sportowej. Xiaomi Mi Band 5 pojawi się najpierw w Chinach i prawdopodobnie niewiele później na całym świecie.

Xiaomi Mi Band 4 jest teraz hitem. Kosztuje około 120 zł, wcześniej była niewiele droższa. Zapewne podobne ceny zostaną otrzymane dla Mi Band 5. I to mimo faktu, że w „piątce” pojawi się sporo nowych rozwiązań i funkcji.

Po pierwsze wyświetlacz OLED nieco urośnie – z 0,95 cala do 1,2 cala. Pojawi się też czujnik mierzący poziom nasycenia krwi tlenem i 5 nowych trybów monitorowania naszych ulubionych dyscyplin sportowych – w tym między innymi ćwiczeń jogi, skakania ze skakanką i pedałowania na rowerze treningowym ustawionym w naszym pokoju lub na siłowni.

Do tego opaska będzie mogła śledzić cykl menstruacyjny i odpalać zdalnie aparat w naszej komórce. Pojawią się ponadto większe możliwości jej personalizacji – więcej wzorów tarcz do wyboru.

Spekuluje się również, że w Mi Band 5 będzie miała aktywny moduł NFC poza Chinami, więc w teorii zapłacimy nią w sklepie bezdotykowo za zakupy. Ale to nie jest jeszcze pewne.

W sumie całkiem sporo tych nowości jak za urządzenie, które będzie kosztowało sto kilkadziesiąt złotych. Zapowiada się kolejny hit.

Foto: Mi Band 4/Xiaomi.

Czytaj więcej: Qualcomm ma nowy podkręcany procesor – Snapdragon 768G. A Xiaomi pierwszy smartfon z tą kością – K30 Racing Edition.
Czytaj więcej: Nie rób z tego zdjęcia tapety w swoim telefonie. Może go zablokować i to nie jest żart.

Podziel się artykułem

Portal Technologiczny

Wykorzystujemy ciasteczka do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie.

Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.

Informacja o tym, w jaki sposób Google przetwarza dane, znajdują się tutaj.