Sekretarz obrony USA Pete Hegseth podobno nakazał US Cyber Command wstrzymanie operacji ofensywnych przeciwko Rosji.
Kilka kluczowych amerykańskich mediów poinformowało, że sekretarz obrony wydał rozkaz o wstrzymaniu cyberataków na Rosję. Pierwszy napisał o tym The Record. Potem potwierdził to m.in. New York Times i Washington Post.
Po pojawieniu się tych doniesień amerykańska Agencja ds. Cyberbezpieczeństwa i Bezpieczeństwa Infrastruktury (CISA) zaprzeczyła na platformie X, że cokolwiek się zmieniło w jej zadaniach i obowiązkach.
– Misją CISA jest obrona przed wszystkimi cyberzagrożeniami dla amerykańskiej infrastruktury krytycznej, w tym ze strony Rosji. Nie zaszła żadna zmiana w naszym stanowisku. Wszelkie doniesienia o przeciwnym charakterze są fałszywe i podważają nasze bezpieczeństwo narodowe – czytamy w jej komunikacie.
Powyższy komunikat, co ważne, nie przeczy informacjom o wstrzymaniu ofensywnych cyberoperacji przeciw Rosji. CISA zajmuje się operacjami obronnymi.
Poza tym rozkaz szefa Pentagonu o wstrzymaniu cyberataków na Rosję współgra z aktualną polityką Trumpa i kolegów, którzy realizują koncepcję wygaszenia konfliktów z Rosją. Jej celem jest zapewnienie sobie ze strony Moskwy neutralności a nawet częściowego przeciągnięcia ją na swoją – czyli amerykańską – stronę w konflikcie z Chinami.
Na ołtarzu tej polityki Trump może złożyć zarówno interesy Ukrainy – co zresztą już robi – oraz interesy Polski i całego naszego regionu. To drugie zresztą też już robi i to na kilku płaszczyznach. Sprzeczne z interesem Polski jest zarówno osłabianie Ukrainy oraz wzmacnianie Rosji w jakiejkolwiek formie. Ponadto za chwilę Trump możliwe, że podejmie kolejne prorosyjskie decyzje. Amerykańskie media piszą coraz częściej np. o możliwości wycofania części amerykańskich wojsk z Europy – w tym z naszego regionu.
Foto: ChatGPT/AI.