f-47

Trump wybrał, kto zbuduje F-47. To przyszły najlepszy myśliwiec świata

Trump w obecności sekretarza obrony ogłosił, kto zbuduje pierwszy na świecie myśliwiec 6. generacji. To będzie Boeing.

Ciągle F-22 jest uznawany za najlepszy samolot myśliwski świata. Ale już wiadomo, że będzie miał następcę. Znamy też jego nazwę i producenta.

Nowy supersamolot dla amerykańskiej armii nazywać się będzie F-47 i zbuduje go Boeing. A nie Lokheed Martin, który stworzył jego poprzednika, czyli maszynę F-22.

Trump w Gabinecie Owalnym, mówiąc o nowym samolocie, powiedział, że „to będzie coś, czego nikt nigdy wcześniej nie widział.” I choć często prezydent USA mówi przesadnie, to tym razem nie koloryzował rzeczywistości. F-47 będzie miał możliwości i funkcje, jakich nie ma jeszcze żaden myśliwiec świata.

Po pierwsze, F-47 ma być jeszcze trudniej wykrywalny od i tak bardzo dobrze się już maskującego F-22. Ma być praktycznie „niewidoczny dla wroga”. Po drugie, F-47 będzie latał razem ze wspierającymi go u boku dronem lub dronami. Nimi też będzie kierował pilot wspomagany przez sztuczną inteligencję.

Mówi się też o tym, że F-47 ma być wyposażony w broń laserową – w tym do niszczenia atakujących go rakiet.

Ile zarobi Boeing na F-47?

Zapowiada się więc naprawdę wyjątkowy samolot. Na razie Boeing dostał 20 mld dol. na dokończenie trwających już od kilku lat prac rozwojowych nowej maszyny. Za tym pójdą kontrakty na produkcję samych już samolotów liczone nawet w setkach miliardów dolarów.

Czy Boeing sobie z tym poradzi w świetle jego niedawnych problemów zarówno z samolotami pasażerskimi, jak i statkiem kosmicznym Starliner? Powinien. W końcu ma na koncie wiele udanych konstrukcji – w tym np. ciągle produkowany F-15.

Czy Amerykanie będą też eksportować F-47? Niekoniecznie. F-22 nie trafił do nikogo poza USA. Trump eksportu F-47 jednak nie wyklucza. Dodał jednak, że to powinny być samoloty nie tak zaawansowane, jak te dla amerykańskiej armii. W końcu jak powiedział, kupujący „pewnego dnia może nie będą naszymi sojusznikami”.

Cóż… To zabrzmiało jako kolejne ostrzeżenie przed kupowaniem broni w USA.

Foto: U.S. Air Force.

Podziel się artykułem

Portal Technologiczny

Wykorzystujemy ciasteczka do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie.

Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.

Informacja o tym, w jaki sposób Google przetwarza dane, znajdują się tutaj.