trump poucza cooka by produkował w USA

Trump do Cooka. – Żadnych Indii, przyjacielu. Masz budować w USA

Apple intensywnie pracuje nad przeniesieniem produkcji – w tym iPhonów – z Chin do Indii. Trump w czwartek mocno skrytykował ten pomysł.

Trump w czwartek powiedział głośno co myśli o pomyśle Tima Cooka, szefa Apple’a, by przenieść produkcję z Chin do bezpieczniejszych dla firmy lokalizacji. Głównie do Indii, którym Trump raczej nie zechce wypowiedzieć totalnej wojny handlowej. W swojej wypowiedzi amerykański prezydent nawiązał przy tym do inwestycji wartości pół biliona dolarów, które Apple chce zrealizować w Stanach i które ogłosił w lutym.

– Miałem mały problem z Timem Cookiem wczoraj – zaczął opowiadać Trump. – Powiedziałem mu „Mój przyjacielu, traktowałem cię bardzo dobrze. Przychodzisz tu [do USA] z [inwestycjami o wartości] 500 mld dol., ale teraz słyszę, że budujesz w Indiach. Nie chcę, żebyś budował w Indiach”.

Prezydent ISA dodał też, że doskonale pamięta, co Apple robił przez ostatnie lata. – Tim, spójrz, […] przez lata tolerowaliśmy wszystkie zakłady, które budujesz w Chinach. Teraz musisz budować u nas. Nie jesteśmy zainteresowani tym, żebyś budował w Indiach, Indie mogą same o siebie zadbać. Chcemy, żebyś budował tutaj – podkreślił Trump.

Amerykański prezydent powiedział powyższe słowa, omawiając stosunki handlowe z Indiami. Oczywiście te, które były bardzo mu się nie podobały. Jego zdaniem Indie są „jednym z krajów z najwyższych taryfami celnymi na świecie”. Ale w kontaktach z USA ta polityka nie będzie już kontynuowana. Trump powiedział, że Delhi zaproponowało Stanom Zjednoczonym umowę, w ramach, której jest skłonne nie nakładać żadnych ceł na towary z USA.

Co jednak, wracając do wypowiedzi o Apple, wcale nie oznacza, że Biały Dom zaakceptuje sytuacje, w której Indzie zastąpią Chiny w roli ulubionego przez amerykańskie firmy miejsca produkcyjnego.

Trump żąda. Apple ma problem

Wypowiedź Trumpa o Cooku mocno uderza w plany inwestycyjne producenta iPhonów. Według niedawnych szacunków Evercore ISI Chiny odpowiadają za około 80 proc. zdolności produkcyjnych Apple. Firma Bernstein wyliczyła ponadto, ze za 40 proc. sprzedaży Apple stoją jego chińscy dostawcy. W Państwie Środka montowanych jest m.in. 90 proc. telefonów iPhone i 80 proc. iPadów. Apple bardzo chce to zmienić w czasach nasilającej się rywalizacji chińsko-amerykańskiej.

Wpadł więc na pomysł, że przeniesie znaczną część produkcji – lub nawet całą – poza Chiny do innych krajów z tanią siłą roboczą. Stąd ten pomysł z Indiami. Łatwiejszy do realizacji, ponieważ tam już firma trochę produkuje. Teraz jednak – po wypowiedzi Trumpa – wiadomo, że to też ryzykowna droga.

Może więc Apple powinien posłuchać Trumpa i faktycznie zacząć produkować iPhony w USA? To nie jest łatwe. Po pierwsze, amerykańskim robotnikom brakuje kwalifikacji. Jest ich też za mało. Po drugie, trzeba im dużo więcej płacić, a to oznacza, że iPhony i inny sprzęt Apple będzie droższy. W skrajnych scenariuszach nawet dwukrotnie więcej w porównaniu do aktualnych cen.

Cała ta historyjka pokazuje też jeszcze jedno. W kraju, który odbierany był na świecie jako świątynia kapitalizmu i gdzie firmom pozwalało się na niemal wszystko, tym razem rząd dość brutalnie strofuje biznes. 

I tu pojawia się kolejne pytanie, czy to zadziała. W końcu przez ostatnich kilkadziesiąt lat amerykańskie firmy przekładały zdecydowanie bardziej swoje zyski nad interes amerykańskich robotników i dlatego przeniosły za granicę wszystko co się dało. Zmiana tego podejścia oznacza rewolucję… I często straty dla świata – nie tylko dla agresywnych Chin i bogatej Kanady, ale również biednej Kambodży, Meksyku lub Wietnamu.

Foto: ChatGPT/AI.

Podziel się artykułem

Portal Technologiczny

Wykorzystujemy ciasteczka do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie.

Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.

Informacja o tym, w jaki sposób Google przetwarza dane, znajdują się tutaj.