Rady Unii Europejskiej zatwierdziła ostateczną wersję dyrektywy o wspólnej ładowarce. W 2024 roku port USB-C stanie się obowiązkowy dla całej gamy urządzeń elektronicznych – od smartfonów, przez tablety i słuchawki aż po laptopy.
Unijna dyrektywa dotycząca obowiązku dostosowania się do jednego standardu przewodowego ładowania urządzeń elektronicznych wchodzi na ostatnią prostą. Rada UE, a więc ministrowie krajów unijnych, zatwierdzili właśnie ostateczną jej wersję. Teraz, po podpisaniu przez przewodniczącego Parlamentu Europejskiego i przewodniczącego Rady, nowy akt prawny zostanie opublikowany w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej i wejdzie w życie 20 dni po publikacji. Nowe przepisy zaczną obowiązywać 24 miesiące po wejściu w życie, czyli w 2024 roku.
Dzięki nim nie będzie już konieczności kupowania innej ładowarki przy każdym zakupie nowego telefonu komórkowego lub podobnego urządzenia: wszystkie można ładować za pomocą tej samej ładowarki. Wszystkie będą miały wtyczki pasujące do obowiązkowych gniazd USB-C w smartfonach, słuchawkach, konsolach do gier, tabletach, przenośnych głośnikach itd.
– Wszyscy mamy w domu co najmniej trzy ładowarki do telefonów komórkowych. Szukanie odpowiedniej ładowarki, zarówno w domu, jak i w pracy, może być dość irytujące. Co więcej, te ładowarki co roku wytwarzają 11.000 ton e-odpadów. Posiadanie ładowarki, która pasuje do wielu urządzeń, pozwoli zaoszczędzić pieniądze i czas, a także pomoże nam zmniejszyć ilość odpadów elektronicznych – skomentował decyzję Rady UE Józef Síkela, czeski minister przemysłu i handlu.
Dodatkowe informacje na pudełkach i zakupy bez ładowarki
Aby konsumenci dokładnie wiedzieli, co kupują, dyrektywa wprowadza nowy piktogram informujący, czy nowe urządzenie jest dostarczane z ładowarką, oraz etykietę wskazującą wydajność ładowania. Pojawi się na każdym opakowaniu sprzętu elektronicznego w Unii Europejskiej.
Dyrektywa pozwala również konsumentom wybrać, czy kupić nowe urządzenie z ładowarką czy bez. Pozwoli to nie tylko zaoszczędzić pieniądze konsumentów, ale także zmniejszy ilość odpadów elektronicznych związanych z produkcją, transportem i utylizacją ładowarek.
Ładowanie bezprzewodowe – a co z nim?
Nowe przepisy nie dotyczącą coraz bardziej popularnego ładowania bezprzewodowego. Tutaj producenci mogą dalej bez ograniczeń korzystać z własnych rozwiązań. Ale i tutaj, aby umożliwić dostęp do tej technologii dla większej liczby urządzeń, Komisja UE będzie pracować nad ujednoliceniem bezprzewodowego ładowania. Kiedy jednak tutaj narodzi się jakiś projekt dyrektywy, jeszcze nie wiadomo.