Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, które wydłuża czas legalnego działania TikToka w Stanach o kolejne 75 dni. Zrobił to już po raz drugi.
Ponad połowa Amerykanów – dokładnie 170 mln osób – korzysta z chińskiego TikToka. I robi to bardzo intensywnie. W marcu spędzali średnio na nim niemal godzinę dziennie. Teraz znowu mogą – na dłuższą chwilę – odetchnąć z ulgą. Groźba zablokowania ich ulubionej aplikacji w Stanach została po raz kolejny odsunięta w czasie.
Donald Trump podpisał bowiem rozporządzenie wykonawcze, które wydłuża czas legalnego działania TikToka w Stanach Zjednoczonych o kolejne 75 dni. Zrobił to już po raz drugi. Pierwszy raz taką samą decyzję podjął kilka dni po objęciu urzędu. I była to całkowita zmiana jego podejścia do chińskiej aplikacji w porównaniu do tego, co mówił o niej przed ostatnimi wyborami prezydenckimi w USA.
Wtedy, podobnie jak znakomita większość amerykańskich polityków, uważał, że TikTok może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. I może być wykorzystywany przez chiński rząd do szpiegowania Amerykanów lub szerzenia dezinformacji w imię realizacji chińskich celów. Nie protestował więc, kiedy pod koniec prezydentury Bidena, Kongres przyjął, przy przytłaczającym poparciu obu partii, ustawę nakazującą albo sprzedaż TitkToka amerykańskim właścicielom, albo jego zablokowanie w Stanach.
Swoje nastawienie do przyszłości TikToka zmienił po wyborach. Zaczęło mu zależeć na tym, by jednak TikTok przetrwał w USA. Bardzo bowiem chińska aplikacja pomogła mu wygrać wybory. Dzięki emitowanym na niej reklamom i popularności tam wspierających go prawicowych influencerów.
Wspomniana ustawa uchwalona przez Kongres dała ByteDance, właścicielowi TikToka, dziewięć miesięcy na dostosowanie się do zmian. Do 19 stycznia aplikacja miała być sprzedana. Po tym terminie rząd miał zażądać usunięcia aplikacji z amerykańskich internetowych sklepów, a inne firmy technologiczne miały zaprzestać jej wspierania.
TikTok został zamknięty w USA w nocy 18 stycznia z powodu zakazu, ale powrócił do sieci następnego poranka po tym, jak Trump zapewnił, że nie będzie natychmiast wprowadzał zakazu. Później sformalizował tę obietnicę, podpisując rozporządzenie wykonawcze nakazujące prokuratorowi generalnemu niestosowanie zakazu przez 75 dni, co w praktyce przesunęło termin ostateczny na 5 kwietnia. Teraz, jak już wiemy, zrobił to po raz drugi.
– Nie chcemy, żeby TikTok zniknął – napisał Trump w poście w swoim serwisie społecznościowym. – Nie możemy się doczekać współpracy z TikTokiem i Chinami w celu sfinalizowania umowy.
Łatwo nie będzie. Amerykańsko-chińskie relacje po nałożeniu nowych ceł przez Trumpa i chińskiej odpowiedzi na nie bardzo się zaogniły. Nie ma wyraźnych sygnałów, że do przejęcia TikToka jest bliżej. Konkretów brak, mimo wcześniejszych plotek, że Chińczycy rozmawiają o transakcji ze znanymi amerykańskimi firmami w rodzaju Amazonu.