Są już pierwsze dane o sprzedaży Tesli w Europie w kwietniu. Po fatalnym pierwszym kwartale spadki są kontynuowane.
Pierwsze informacje o kwietniowych wynikach sprzedaży elektryków Elona Muska w Europie są więcej niż złe.
W Szwecji sprzedaż nowych samochodów Tesli w kwietniu zmniejszyła się o 80,7 proc. w porównaniu do danych sprzed roku. W Holandii spadła o 73,8 proc., w Danii o 67,2 proc., we Francji o 59,4 proc. a w Portugalii o 33 proc.
Wyjątkiem – wśród krajów, które już opublikowały wyniki sprzedaży za kwiecień – jest Norwegia i Włochy. Tam sprzedaż Tesli wzrosła odpowiednio o 11,8 proc. i 29,3 proc. do 976 i 446 samochodów, na podstawie danych Norweskiej Federacji Drogowej i Włoskiego Ministerstwa Transportu.
Fatalny kwiecień dla Tesli w Europie przyszedł po beznadziejnym dla niej pierwszym kwartale. W nim sprzedaż Tesli zmniejszyła się o 37,2 proc. I stało się to w czasie, gdy sprzedaż wszystkich w pełni elektrycznych samochodów wzrosła o 28 proc. w Europie.
Analitycy mówią o trzech przyczynach potężnych spadków sprzedaży Tesli na Starym Kontynencie. Po pierwsze, Elon Musk ze swoją skrajnie prawicową agendą i dużą aktywnością polityczną bardzo skutecznie zniechęca do zakupów sporą część kierowców.
Po drugie, Tesla nie ma nowych samochodów w ofercie. Odnowiony model Y można już co prawda zamawiać w większości krajów Europy, ale jego intensywne dostawy zaczną się dopiero w czerwcu. Poza tym to nie jest wielka nowość – to odświeżenie samochodu produkowanego od 2020 roku, a więc już dość długo.
No i po trzecie, konkurenci Muska wprowadzili i wprowadzają na rynek samochody elektryczne, które coraz częściej wydają się bardziej atrakcyjne od pojazdów Tesli. Takie mają w ofercie europejscy producenci samochodów, takie mają też Koreańczycy i oczywiście Chińczycy coraz bardziej obecni na europejskim rynku.
Tesla więc w Europie tonie i wątpliwe by ten proces mógł zatrzymać odnowiony Model Y. Lepszym pomysłem byłoby odejście Muska ze stanowiska szefa amerykańskiej spółki. Ale ten pomysł on teraz odrzuca.