Ryanair Prime tak się nazywa pierwszy w historii największego przewoźnika lotniczego na polskim rynku program członkowski.
W poniedziałek zaczął działać program Ryanair Prime dla podróżujących irlandzkimi liniami. Za 339 złotych opłaty rocznej dostajemy w nim całkiem sporo.
Korzyści są trzy. Po pierwsze, otrzymamy specjalne comiesięczne promocje na loty. Dostępne mają być tylko dla członków Ryanair Prime i przyjdą do nas bezpośrednio na skrzynkę e-mail. Po drugie, będziemy mogli za darmo zarezerwować miejsce w samolocie przy odprawie – przysługuje nam to 12 razy w roku. I po trzecie, Rynair oferuje nam w powyższej cenie całkiem dobre ubezpieczenie podróżne na wszystkie loty z nim. Podstawowa wartość polisy sięga tutaj 2,5 mln funtów.
Ryanair twierdzi, że uczestnictwo w jego programie może przynieść do 420 euro (około 1750 zł) oszczędności w wypadku skorzystania z 12 podróży. Nie brzmi źle, ale jak zawsze są haczyki.
Po pierwsze 12 lotów rocznie z Ryanairem to jednak dość sporo. Jak za granicę wybieramy się samolotem maksymalnie kilka razy rocznie, to ta oferta staje się mniej opłacalna.
Za to jest idealna dla wszystkich często latających. Ale uwaga – bardziej w różne miejsca, niż np. do rodziny, w interesach lub swojego domu w Hiszpanii. W wypadku lotów w jedno miejsce, zaoszczędzimy kilka razy na ubezpieczeniu i na braku opłaty za wybór miejsca, ale już niekoniecznie coś zyskamy na promocyjnych cenach biletów.
Korzyści z klubu Ryanair Prime mogą też dotyczyć dopisanej do konta jego użytkownika osoby towarzyszącej. Ale – UWAGA – oznacza to, że kiedy będziemy chcieli, by ona też z nich skorzystała, Ryanair obciąży nas za nią standardową roczną opłatą 339 zł. Zapisze więc ją do klubu.
Jeżeli chcemy kupić Ryanair Prime, wskazany jest umiarkowany pośpiech. W tym klubie ma być nie więcej niż 250 tys. uczestników.