Kasjerzy, kierowcy TIR-ów, dziennikarze, robotnicy w fabrykach i programiści – w tych profesjach AI doprowadzi w ciągu 20 lat do największych redukcji etatów.
Firma badawcza Pew Research Center spytała zarówno specjalistów od AI, jak i zwykłych Amerykanów o przyszłość sztucznej inteligencji i jej wpływ na nasze życie. Tych pierwszych było tysiąc. Próba mająca być reprezentacją amerykańskiego społeczeństwa liczyła natomiast 5400 osób.
Czasem odpowiedzi obydwóch grup bardzo się różniły, kiedy indziej były bardzo zgodne.
Specjaliści od AI, co nie dziwi, byli np. bardziej optymistycznie nastawieni do sztucznej inteligencji od przeciętnego Amerykanina. Większość z nich (dokładnie 56 proc.) uważa, że technologia ta będzie miała pozytywny wpływ na Stany Zjednoczone w ciągu najbliższych 20 lat. Wśród dorosłych Amerykanów takiego zdania jest zaledwie 17 proc.
Co ciekawe, obydwie grupy nie podzielały stanowiska Trumpa, że należy w niewielkim stopniu regulować branżę AI. Zarówno opinia publiczna, jak i eksperci od AI obawiają się, że rząd USA nie podejmie wystarczających kroków w zakresie regulacji dotyczących sztucznej inteligencji. Około sześciu na dziesięciu dorosłych Amerykanów i 56 proc. ankietowanych specjalistów stwierdziło, że bardziej to ich martwi, niż to, że rząd posunie się w regulacjach za daleko.
Gdzie AI wytnie najwięcej etatów?
Ankieterzy Pew Research Center spytali też ekspertów i „społeczeństwo” o to, które zawody zostaną najbardziej dotknięte przez rozwój AI w ciągu najbliższych 20 lat.
Zdaniem specjalistów od AI będą to głównie etaty kasjerów (73 proc. wskazań), kierowców ciężarówek (62 proc.), dziennikarzy (60 proc.), pracowników fabryk (60 proc.) i programistów (50 proc.).
Zwykli Amerykanie podzielają te opinie z jednym wyjątkiem. Tylko 33 proc. ogółu społeczeństwa uważa, że sztuczna inteligencja doprowadzi do zmniejszenia liczby kierowców ciężarówek w przyszłości. Dzieje się tak, ponieważ wielu nie wierzy w szybki rozwój technologii autonomicznej jazdy.
Kobiety bardziej boją się sztucznej inteligencji
Badanie Pew Research Center uchwyciło jeszcze jedno interesujące zjawisko. Otóż wynika z niego, że kobiety z reguły podchodzą do sztucznej inteligencji z większym sceptycyzmem niż mężczyźni. I, co ważne, ta różnica między płciami jest jeszcze wyraźniejsza wśród ekspertów pracujących nad tą technologią.
Wśród ankietowanych ekspertów mężczyźni (63 proc.) prawie dwukrotnie częściej niż kobiety (36 proc.) uważają, że wpływ sztucznej inteligencji na Stany Zjednoczone będzie przynajmniej w pewnym stopniu pozytywny. Mężczyźni też częściej niż kobiety twierdzą, że są bardziej podekscytowani sztuczną inteligencją niż zaniepokojeni (53 proc. w porównaniu do 30 proc.). Uważają też częściej od kobiet, że AI przyniesie im osobiste korzyści (81 proc. wskazań w porównaniu do 64 proc.).
Badanie Pew Research Center nie próbowało odpowiedzieć na pytanie, skąd tutaj tak duże różnice. Ale w niektórych wcześniejszych badaniach były już dostrzegalne różnice w podejściu do AI między mężczyznami a kobietami.
Część badaczy tłumaczyła to faktem, że wiele ról, które zazwyczaj zarezerwowane są dla kobiet, w tym stanowiska administracyjne i związane z obsługą klienta, ulega najszybszej automatyzacji pod wpływem nowych technologii.
Ponadto kobiety są niedoreprezentowane na stanowiskach związanych ze sztuczną inteligencją. A to może mieć wpływ na sposób rozwoju tej technologii.
Foto: Gemini/AI.