Firma Atmos Space Cargo zbudowała nadmuchiwane laboratorium kosmiczne. Testowy lot już w kwietniu.
Twórcy niemieckiej spółki Atmos Space Cargo chcą uczynić nasze podróże w kosmos dużo tańszymi. Podobnie zresztą, jak bardzo wielu innych inwestorów i firm działających w sektorze kosmicznym.
W związku z powyższym zaprojektowali bardzo innowacyjny nadmuchiwany statek kosmiczny do transportu różnych ładunków na orbitę i z powrotem. Brzmi dziwnie, ale takie rozwiązanie ma ogromne zalety.
Przede wszystkim, taki statek jest dużo lżejszy od tradycyjnego, powiedzmy, kosmicznego blaszaka. W związku z tym koszt jego wyniesienia na orbitę może być, wg twórców Atmos Space Cargo, nawet dziesięciokrotnie mniejszy od wystrzelenia porównywalnej wielkości dzisiaj stosowanych pojazdów.
Konstrukcja Atmos Space Cargo przypomina po rozłożeniu na orbicie wielkiego obwarzanka, albo inaczej duże koło do pływania. Po bokach ma niewielkie i ruchome skrzydełka. Pozwalają kierować statkiem, kiedy ten spada już z orbity na Ziemię. Jak to działa dokładnie, zobaczcie na poniższym filmie.
Atmos Space Cargo chce, by jego statki-obwarzanki były wykorzystywane przede wszystkim jako platformy dla orbitalnych w pełni zautomatyzowanych laboratoriów. Dzisiaj już są stosowane standardowe moduły badawcze zamykane w odpowiednich skrzynkach i takie właśnie Atmos Space Cargo chce umieścić w jego statku na orbicie.
Badania w takim laboratorium trwać mogą nawet bardzo długo, oczywiście bez obecności ludzi. Po ich zakończeniu cały statek jest „zrzucany” na Ziemię.
Spada zawsze do oceanu – precyzyjnie w miejsce, gdzie oczekiwać na niego będzie statek pełnomorski z dźwigiem.
Atmos Space Cargo zbudował pierwszą testową kapsułę Phoenix. Poleci w kosmos w kwietniu rakietą Falcon 9 SpaceX. Właśnie firma zdobyła komplet niezbędnych zezwoleń.
Phoenix nie jest duży, jest w stanie pomieścić ładunek wielkości 100 kg. To jednak statek testowy, która ma sprawdzić, czy nadmuchiwane konstrukcje w kosmosie w ogóle mają sens. Jak lot się powiedzie Atmos Space Cargo zbuduje większe kosmiczne laboratoria. Ponoć wzrost ich ładowności do kilku ton nie stanowi problemu.
Foto: Atmos Space Cargo.