Projektowane teraz reaktory jądrowe korzystają z paliwa HALEU. Problem w tym, że dotąd sprzedawała go wyłącznie Rosja.
Korea Hydro & Nuclear Power Co. (KHNP) podpisała w Waszyngtonie 10-letni kontrakt na dostawy wzbogaconego uranu z Centrus Energy Corp. (Centrus), amerykańskim dostawcą paliwa jądrowego HALEU. To umowa, której znaczenie zdecydowanie wykracza poza relacje pomiędzy Koreą i USA.
Jej podpisanie a potem realizacja, ułatwi wiele prowadzonych teraz na świecie projektów jądrowych znajdujących się na różnych etapach rozwoju. W tym – co dla najważniejsze – również budowę naszej a potem naszych elektrowni jądrowych. Zarówno z dużymi reaktorami, jak mniejszymi reaktorami SMR.
Co to jest HALEU?
HALEU to skrót angielskiego terminu High-Essay Low Enriched Uranium, czyli niskowzbogacony uran o podwyższonym stopniu wzbogacenia. W praktyce to paliwo do wdrażanych właśnie na świecie reaktorów jądrowych nowego typu wzbogacone od 5 proc. do 20 proc. w rozszczepialny uran-235. Od dotychczas stosowanego paliwa w istniejących już elektrowniach różni się stopniem wzbogacenia. W tradycyjnym paliwie jądrowym nie przekracza on 5 proc.
HALEU ma wiele zalet. Wyższa zawartość uranu-235 oznacza w praktyce, że rdzenie reaktorów mogą być mniejsze. Paliwo będzie się ponadto dużo dłużej „wypalało”, a więc wymiany paliwa będą dużo rzadsze. Podobnie, jak ilość wytworzonych odpadów.
W zasadzie HALEU ma więc prawie same zalety i tylko jedną poważną wadę. Do niedawna jedynym jego globalnym dostawcą była Rosja. Ale to się właśnie zmienia.
Tylko jeden producent HALEU w USA
Centrus jest jedną z kilku amerykańskich spółek, które chcą produkować HALEU i intensywnie pracują nad rozwojem niezbędnych tutaj technik. Przy tym jedyną, która ma już licencję US Nuclear Regulatory Commission na jego produkcję.
W listopadzie 2023 r. Centrus wytworzył pierwszych 20 kilogramów HALEU w zakładzie w Piketon w stanie Ohio. Od tego czasu zwiększył roczną zdolność produkcyjną do 900 kilogramów. KHNP wierzy, że dzięki nowej umowe zapewniło sobie możliwość pozyskiwania kluczowego paliwa nie tylko dla istniejących reaktorów komercyjnych, ale także dla przyszłych instalacji jądrowych. Być może również tych, które Koreańczycy chcieliby zbudować w Polsce.
– Ta umowa odgrywa kluczową rolę we wzmacnianiu bezpieczeństwa energetycznego Korei i zapewnianiu stabilnego łańcucha dostaw wzbogaconego uranu. Wspiera również zrównoważony rozwój wytwarzania energii jądrowej i wzmacnia pozycję Korei na globalnym rynku energii jądrowej – twierdzi Jooho Whang, prezes i dyrektor generalny KHNP.
Jeden dostawca HALEU w świecie Zachodu to jednak zawsze jakieś ryzyko. Dlatego cieszy nie tylko wspomniany już fakt, że cenne paliwo jądrowe chce też produkować kilka innych spółek z USA. HALEU ma być też wytwarzane w Wielkiej Brytanii. Rząd brytyjski w ubiegłym roku przeznaczył na rozwój jego produkcji na Wyspach 300 mln funtów. Wkrótce więc powinniśmy zobaczyć pierwsze owoce i tej decyzji.
Foto: Qwen 2.5-Plus/AI.