Dyrektor generalny Lucid Motors (LCID) powiedział, że firma odnotowuje „drastyczny wzrost” zamówień od kierowców Tesli.
W czasach kiedy poruszanie się Teslą w Stanach staje się obciachowe lub ryzykowne, zaczyna być widoczne, co się dzieje z byłymi właścicielami Tesli. Wielu z nich nie chce już kolejnego samochodu od Elona i szukają alternatyw. Oczywiście w świecie elektryków – Tesla jednak pokazała im, że świat elektromobilności daje im więcej od spalinowych rozwiązań.
Na tym trendzie, wiemy już, że zyskuje Lucid Motor, kalifornijski producent luksusowych i bardzo zaawansowanych elektryków. Dyrektor generalny Lucid Motors Marc Winteroff, powiedział właśnie w wywiadzie dla Fox Business, że firma odnotowała „drastyczny wzrost w ciągu ostatnich dwóch miesięcy” zamówień od byłych kierowców Tesli.
Jest on tak duży, że obecnie 50 proc. wszystkich zamówień pochodzi od byłych właścicieli firmy Elona Muska – mówił Winteroff.
Zapytany, dlaczego właściciele pozbywają się swoich Tesli, Winteroff wytłumaczył to dwoma czynnikami. Po pierwsze, jego zdaniem, łączyć to należy z „negatywnymi odczuciami dotyczącym Elona”. Po drugie, z brakiem nowych pojazdów (poza Cybertruckiem) w ofercie producenta Modeli 3, S, Y i X. Wielu „szuka opcji, by nie musieć dalej posiadać Tesli” – dodał Winteroff.
Lucid wydaje się dość oczywistym wyborem dla wielu byłych właścicieli samochodów Tesli. Po pierwsze, dlatego, że on dzisiaj jest tym, czym była Tesla dawno temu. A więc producentem innowacyjnych, bardzo zaawansowanych i luksusowych samochodów. Do tego bardzo stylowych.
Nowy SUV Gravity firmy Lucid wygląda po prostu świetnie. Bez porównania lepiej od Modelu Y. Kosztuje co prawda niemało. Ceny dostępnej teraz wersji Grand Touring zaczyna się od 94 900 dolarów. Sporo, ale jednak dla byłych posiadaczy Modeli S lub X nie jest to ekstremalnie dużo.
Lucid jest przy tym bardzo amerykański. To firma z Kalifornii, żadna chińska egzotyka. Z tego powodu też nie dotkną go za chwilę cła Trumpa. Lucid produkuje w USA wszystko – od nadwozi i wnętrz, przez pakiety akumulatorów aż po silniki elektryczne.
Tak więc ewidentnie nie jest tak, że ultraprawicowe wybryki Elona niosą same negatywy. Są w Stanach tacy, którzy naprawdę już wiele zyskują dzięki jego przemianie w najbardziej zagorzałego trumpistę.