Co łączy Toyotę Land Cruiser, Porsche 911 i Skodę Octavię? To trzy samochody, które najmniej tracą po zakupie.
Dwie firmy postanowiły dokładnie wyliczyć, ile tracą po zakupie na wartości nowe samochody, czyli jak spada ich wartość rezydualna na polskim rynku. Pierwszą z tych firm jest CARFAX, spółka, która świadczy usługi w zakresie informacji o historii pojazdów dla europejskich i północnoamerykańskich samochodów używanych od 2007 roku. A drugą Info-Ekspert. Ta z kolei dostarcza programy komputerowe do profesjonalnej wyceny i szacowania wartości rezydualnych pojazdów.
Ich wyliczenia dotyczą trzyletniej eksploatacji samochodów, które od zakupu pokonały 45 tys. km.
– Na wartość samochodu na rynku wtórnym wpływa szereg różnych czynników, takich jak przebieg, wyposażenie, wersja nadwozia, wyjściowa cena zakupu, pojemność i moc silnika czy stan utrzymania, ale też postrzeganie marki i konkretnego modelu czy aktualna moda – mówi Robert Lewandowski, Business Development Manager CARFAX Polska.
Jego zdaniem dobry moment do oceny tego, jak dany model zachowuje swoją wartość na rynku wtórnym, z punktu widzenia przeciętnego użytkownika, następuje po trzech latach, kiedy standardowo kończy się okres leasingowania i gwarancja, a koszty napraw, w naturalnej konsekwencji użytkowania auta, zaczynają rosnąć. Średni poziom przebiegu takiego pojazdu, przy standardowym zużyciu, to właśnie ok. 45 tys. km, jak w przeprowadzonej analizie.
Wynika z niej, że po trzech latach od zakupu Toyota Land Cruiser zachowuje aż 74 proc. swojej wyjściowej wartości. Na drugim miejscu pod tym względem jest Porsche 911 (73 proc. wartości). A na trzecim Skoda Octavia – 71 proc. wyjściowej wartości. Cała lista sześciu samochodów, które najmniej tracą po zakupie wygląda tak.
Toyota Land Cruiser – 74 proc. wyjściowej wartości,
Porsche 911 – 73 proc. wyjściowej wartości,
Skoda Octavia – 71 proc. wyjściowej wartości,
Dacia Bigster – 71 proc. wyjściowej wartości,
Dacia Duster – 70 proc. wyjściowej wartości,
Toyota Yaris – 69 proc. wyjściowej wartości.
– Bezpiecznym wyborem z punktu widzenia utraty wartości będzie zakup pojazdów z popularnych segmentów B i C (czyli średnich rozmiarów samochodów osobowych) lub SUV, marek i modeli cieszących się uznaniem i poszukiwanych na rynku wtórnym (np. niemieckich lub japońskich) – komentuje Dariusz Wołoszka, wiceprezes zarządu Info-Ekspert.
Jego zdaniem, jeżeli nie chcemy dużo stracić na sprzedaży samochodu po pewnym okresie jego eksploatacji, to warto też pomyśleć o dieslach.
– Trudno ignorować potencjał samochodów z silnikami wysokoprężnymi, które odpowiednio użytkowane mogą zapewnić bezawaryjną i relatywnie niskonakładową eksploatację. Niemalejący popyt przy ograniczonej podaży, utrwalić może trend mniejszej utraty wartości samochodów napędzanych olejem napędowym – tłumaczy.
Niektóre zakupy aut, mogą po latach okazać się bardzo kosztowne. Dotyczy to – z jednej strony – samochodów z napędem elektrycznym. A z drugiej chińskich. Czyli w praktyce zarówno dotąd bardzo drogich, jak i – z drugiej strony – najtańszych na rynku.
– Ze znacznie wyższą utratą wartości należy się liczyć przy zakupie samochodu elektrycznego, ze względu na m.in. krótszy cykl życia takich pojazdów, lub modelu chińskiej marki, m.in. z powodu obaw nabywców związanych z dostępem do serwisu czy części zamiennych – dodaje Dariusz Wołoszka.
W wypadku pojazdów, które po zakupie tracą najbardziej, CARFAX i Info-Ekspert nie przygotowały nawet krótkiej ich listy. Musimy tutaj zadowolić się wyłącznie powyższą wskazówką.