Apple intensywnie się zastanawia, gdzie przenieść produkcję iPhonów po nałożeniu przez Trumpa wysokich ceł na kraje, gdzie ma on swoje największe fabryki.
Foxconn od lat jest największym partnerem Apple’a w produkcji jego elektroniki. Tajwańska firma wytwarza dla amerykańskiego koncernu niemal wszystko w swoich fabrykach znajdujących się głównie w Chinach. Ale również i w Wietnamie, Tajlandii, Indiach i Malezji.
Trump ogłosił w ubiegłym tygodniu mordercze cła na towary pochodzące z tych państw. Faktyczna stawka celna nałożona np. na Pekin powiększyła się do 54 proc., a tam skręcanych jest 90 proc. iPhonów. Apple i Foxconn intensywnie się więc zastanawiają, gdzie przenieść produkcję. Jak zmniejszyć koszty bardzo wysokich teraz opłat celnych? Szybkie zbudowanie fabryki w Stanach jest w końcu nierealne.
No i właśnie brazylijski serwis Exame napisał o tym, że jednym z rozważanych teraz pomysłów jest przeniesienie chociaż części produkcji – im więcej, tym lepiej – do Brazylii. Ten kraj został bowiem obciążony przez Trumpa wyłącznie „skromną” podwyżką cła o 10 proc.
Relokacja produkcji do Brazylii jest to o tyle prostsza, że Foxconn ma już tam fabrykę. A nawet jeszcze lepiej. W brazylijskich zakładach wytwarzano dla Apple’a iPhony 13, 14 i 15. Tajwańczycy w ubiegłym roku zaczęli nawet je przygotowywać do montażu najnowszych „szesnastek”. W tym również modelu iPhone 16 Pro. By ten proces dokończyć, wymagane są jednak dalsze inwestycje i przygotowania. No i możliwe, że teraz chęci i środków na nie nie zabraknie. Cła Trumpa zmieniły wszystko.
Jednak nawet jeżeli Apple z Foxconnem zaczną produkować za chwilę więcej urządzeń amerykańskiego koncernu w Brazylii, to trudno uwierzyć, że będzie to rozwiązanie na lata. Trump lub jego następca, jak tylko zauważy znaczący wzrost importu z Brazylii do Stanów, zapewne od razu podniesie stawki celne. I Apple będzie musiał szukać kolejnej „przyjaznej” lokalizacji na swoje fabryki…
Foto: ChatGPT/AI.